Zawsze z niecierpliwością wyczekiwane święto. Dla mnie przygotowywane przez cały miesiąc z Różańcem i Matką Bożą. Bo tak sobie myślę, że kto z Nią blisko trzyma tu na ziemi, ten może ufać, że będzie także w niebie blisko Niej.
Dziś wspominamy również tych, o których może nawet nikt nie pomyślał, żeby wszcząć ich proces. Ale Pan Bóg ma tu swoje prawa i choć związał się z Kościołem walczącym władzą kluczy, to przecież nie oznacza, że ma sam związane ręce i nie może przyjąć do Kościoła Triumfującego swoich wybranych bez konsultacji ze Stolicą Apostolską. Ona sama ma zresztą tego świadomość, stąd to święto. 🙂
Dziś myślę o tych wszystkich, których poznałem w swoim życiu, a przeszli do wieczności i byli dla mnie wzorem. Jak wielu z pośród nam znanych zasługuje na to miano, nie przez jakieś niezwykłe rzeczy, ale przez swoją miłość nieustannie wkładaną we wszystko, co czynili. Dziś mamy okazję podziękować Panu Bogu, że ciągle nas otacza swoimi świadkami.
Z modlitwą za Was,
Padre J