Dzień skupienia w Brukseli

May 31, 2015 10:10 am

Jesteśmy tu już od kilku lat. Zaczęło się od przyjazdu jednej rodziny z Brukseli (Agnieszka i Rafał Buczkowscy) na rekolekcje do Wisełki. Potem nas zaprosili do przyjazdu z Programem 1 do siebie. A potem był Program 2 i Program 3… I znowu P1 kilka razy. Tak doszło do powstania zaczątka Ogniska, które spotyka się regularnie kilka razy w roku w oparciu o formację Wspólnoty Świętej Rodziny, odwiedzane przez naszych kapłanów z Instytutu.

Bardzo się cieszę, że mogłem być tu znowu. Przychodzą rodziny, które uczestniczyły w Programie i takie, które zostały zaproszone przez przyjaciół. Była więc dziś i konferencja, i godzina małżeńska, było dzielenie i wspólna agapa, adoracja Najświętszego Sakramentu (połączona z okazją do Spowiedzi) i Msza św.

Tak dobrze jest widzieć, ile dobra się już dokonało i że te regularne spotkania tyle przynoszą dobra.

Są też z nami wolontariuszki, które zajmują się dziećmi, organizując dla nich zajęcia w czasie, kiedy małżonkowie zajęci są konferencją czy dzieleniem.  Jakie to miłe, że to nasze absolwentki z Instytutu w Łomiankach, które trafiły do pracy w Belgii i na nowo mogły się zaangażować w naszą pracę apostolską.

Dziś drugi dzień skupienia. Tym razem w bazie NATO, gdzie są nasi absolwenci Programu 1, po raz pierwszy zorganizowanego po angielsku.

Do usłyszenia jutro

Z modlitwą serdeczną

Ks. Jarosław 

W trudnym czasie…

May 30, 2015 5:00 am

„Odnów znaki i powtórz cuda. Zgromadź wszystkie pokolenia Jakuba i weź je w posiadanie, jak było od początku. Panie, zlituj się nad narodem, który jest nazwany Twoim imieniem, nad Izraelem, którego przyrównałeś do pierworodnego. Miej miłosierdzie nad Twoim świętym miastem, nad Jeruzalem, miejscem Twego odpoczynku.

Napełnij Syjon wysławianiem Twej mocy i lud Twój chwałą swoją. Daj świadectwo tym, którzy od początku są Twymi stworzeniami, i wypełnij proroctwa, dane w Twym imieniu. Daj zapłatę tym, którzy oczekują Ciebie, i prorocy Twoi niech się okażą prawdomówni. Wysłuchaj, Panie, błagania Twych sług, według błogosławieństwa Aarona nad Twoim ludem.” (Syr 36, 5-16)

Jaka to piękna modlitwa na trudny czas! Zabrałam ją ze sobą, razem z dwójką naszych najmłodszych, na poranną modlitwę do ogrodu. „Odnów znaki….” Przypomnij to, co ważne, gdy jesteśmy przytłoczeni problemami. Pomóż na nowo rozradować się dobrem i pięknem… „Niech szybko nas spotka Twoje miłosierdzie, bo bardzo jesteśmy słabi.” (Ps 79, 8)

I przekonuję  się, że w trudnym czasie koniecznie trzeba nacieszyć oczy pięknem.  Czasem wystarczy przejść do ogrodu,

IMG_4590

gdzie chłopaki usilnie przekonują, żeby walczyć, nie poddawać się

IMG_4599

IMG_4593

 

i…wyluzować:-)

IMG_4612

 

Bo wszystko będzie dobrze.

IMG_4600

Pięknego dnia!

Basia

 

Maj 2015, wiara i przebaczenie

May 29, 2015 1:07 pm

Takiej pogody w maju to dawno nie było – zimno, mokro, przymrozki jeszcze po tradycyjnie zimnych “ogrodnikach” i Zośce. Nawałnice na lubelszczyźnie, podtopiony Zamość, Nałęczów. Nie wyskoczyłem jeszcze na dobre z ciepłej kurtki, a i o sandałach na bose stopy mogę tylko pomarzyć.

Nie, nie będzie dziś o pogodzie (czytaj: o niczym), bo nie ma innych tematów. Pod koniec maja mogę stwierdzić, że to nie tylko pogoda była dynamiczna. Dwie tury wyborów prezydenckich z poprzedzającymi je atrakcjami, matura naszego Syna (nadal pozostaje niewiedza co do wyników egzaminów pisemnych), zakończenie gimnazjum i rekrutacja Córki do liceum też dają dreszczyk emocji. Dochodzą do tego nieomal “tradycyjne” zawirowania związane z pracą i zdrowiem – i stwierdzenie, że “tak to jeszcze nie było” wydaje się być prawdziwe.

Wydaje się – bo w takiej sytuacji przychodzi Pan Jezus z dzisiejszym fragmentem Ewangelii:

“Dlatego mówie wam: Wierzcie, że wszystko, o co się modląc prosicie, otrzymacie – i stanie sie wam tak. A gdy zamierzacie sie modlić, przebaczcie sobie, jeśli ktoś ma coś przeciw komuś, ażeby i Ojciec, który jest w niebie, przebaczył wam wasze grzechy” (Mk 11, 24-25).

I już nic więcej nie mogę napisać…

Andrzej O.

Program 1 w Austrii – zakończenie

May 28, 2015 12:32 pm

Jak zawsze na zakończenie trudno się rozstać, choć każdy musi już wracać do domu, bo jutro praca. Ale był czas i na spokojną modlitwę nad każdą parą indywidualnie (mała grupa), na Mszę św. z odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich i ostatnią (tu) romantyczną kolację. Jeszcze chwilę zajęło podsumowanie i zaplanowanie przyszłości. Pater Richard już przymierza się do zorganizowania następnego spotkania na jesieni.

W świadectwach podkreślano świetne połączenie wykładu z warsztatem i potem czasem na indywidualny dialog. Niektórzy z uczestników podziękowali za możliwość rozmawiania o swoich trudnych problemach wyłącznie ze sobą, co Program przez swoją formułę nie tylko umożliwia, ale i ułatwia.

Osobne podziękowania zostały zaadresowane do ks. Richarda, który sam się zaangażował i był prawdziwym gospodarzem Programu oraz do Nicoli i Tobiasa, którzy – obdarzeni ostatnio łaską rodzicielstwa przez adopcję – mieli utrudnione zadanie, ale pięknie poprowadzili wszystkie zajęcia. Dodatkową radością było wspólne świętowanie 50. urodzin Tobiasa. Dzięki Nicoli i Tobiasowi możliwe było przetłumaczenie książki Programu na język niemiecki przez profesjonalnego tłumacza. Specjalne podziękowania również dla Pauliny, która przygotowała pierwszą wersję tej książki w pięknej szacie graficznej (i pozdrowienia dla Ani, żony Wojtka, która wprowadza niemiecki tekst do programu z mapami, by w Fundacji była wersja edytowalna).

Dziękuję także Wam, za wsparcie, za modlitwy i towarzyszenie nam w tym czasie.

Z serdeczną modlitwą i błogosławieństwem

Pater Jarek

Odnowienie Przyrzeczeń Małżeńskich

IMG_5496

IMG_5498

Romantyczne kolacje:

IMG_5502

IMG_5501

IMG_5504

Zespół i uczestnicy (P. Richard za obiektywem)

IMG_5140

IMG_5131

Trenerzy: Nicola i Tobias, P. Richard i Znajomy Ksiądz z Polski

IMG_5148

50. Urodziny Tobiasa

IMG_5486

Świadectwa par (video):

P1 w Austrii

May 27, 2015 9:50 am

Ponieważ już nie ma w tym roku wolnych weekendów na Programy, zorganizowaliśmy ten Program w tygodniu.  To oczywiście ograniczyło liczbę par, które mogłyby-chciałyby przyjechać, do grona tych, dla których było możliwe wzięcie urlopu. Pomogło trochę to, że poniedziałek w wielu krajach to dalsze świętowanie Zesłania Ducha Świętego i ten dzień był jeszcze wolny.

Dało nam to możliwość zrobienia Programu w ciągu trzech dni, po dwa tematy dzienne. Dzięki temu nie było takiego pośpiechu ani zmęczenia. Przerwa w południe przydała się każdemu. Pogoda niestety nie daje nam możliwości wybrania się w górki, które prowokują do wspinaczki, włażąc do pokoju przez okna. Ale za to jest trochę czasu na zwolnienie, przygotowanie się do następnego punktu programu.

Że nie wspomnę o wieczornych spotkaniach, gdzie mówimy w językach. Przy czym pierwszym obowiązującym jest niemiecki, a drugim -bawarski. Kiedy się skarżę, że po bawarsku to ja już nic nie rozumiem, pocieszany jestem, że nie jestem odosobniony. Kolejny możliwy język to Schwabisch. I tak to wieża Babel mogła namieszać nawet w jednym kraju.

Siostra, która nam gotuje w czasie naszego Programu, spędziła kilka lat we Francji i polubiła tamtejszą kuchnię. Mamy więc nie tylko aż trzy romantyczne kolacje (w Programie weekendowym jest tylko jedna, w sobotę), ale jeszcze na dodatek kuchnia też jest francuska. Miło patrzeć z perspektywy naszego „trenerskiego” stolika, jak bardzo pary uczestniczące cenią sobie takie zakończenie warsztatu.

Dzisiaj odnowienie przyrzeczeń małżeńskich i uroczyste zakończenie. Już jestem ciekaw, co powiedzą uczestnicy. Jak się uda, to postaram się nagrać świadectwa, przynajmniej w najważniejszej części, i się nimi z Wami podzielić.

Póki co jeszcze z ognia walki o lepsze jutro dla Austrii i Niemiec

Pater Jarek 

Program 1 w Austrii

May 26, 2015 4:28 am

– choć dla par z Niemiec. Dziś przekraczanie granicy przebiega niezauważalnie. Po prostu w którymś momencie drogi jest informacja, że jesteśmy już w Austrii. Ale przecież jeszcze kilka lat temu tu była formalna granica. Dla ludzi, którzy mówią tym samym językiem i używają tej samej waluty, jest to o wiele bardziej naturalne.

Mamy więc Program w Austrii, w przepięknym domu rekolekcyjnym w Kufstein (Exerzitienhaus-Maria Hilf, prowadzonym przez Misjonarzy Najdroższej Krwi), bo jest tu kapłan, który od dłuższego już czasu wyrażał zainteresowanie naszym Programem, ale nie było innej okazji do zapoznania się z nim. Najlepszym rozwiązaniem było więc zorganizowanie tego Programu u niego, żeby mógł się spokojnie jemu przyjrzeć i jednocześnie zacząć go z parami, które mogłyby w przyszłości służyć jako pary trenerskie.

Spotkaliśmy się niedzielę wieczorem, żeby się troszkę poznać. Mogłem przedstawić bardziej szczegółowo nasz Program, poznać uczestników i spędzić czas razem.

Wszystko wyglądało na to, że będzie to bardzo spokojny Program dla czterech par, z których dwie są pięć lat razem, a pozostałe dwie 25 i 33 lata razem. W czasie pierwszej konferencji okazało się jednak, że wykład w języku angielskim (materiały szczęśliwie zostały przetłumaczone na niemiecki) sprawia pewne trudności i trzeba było szybko się przestawić na mówienie krótkimi odcinkami, żeby można było je tłumaczyć na niemiecki. Tłumaczenie się podjął jeden z uczestników Programu i czasem trzeba było ustalać, co dokładnie znaczy to pojęcie. Nie ma to jak wyzwania.

Warsztat prowadzony przez Nicolę i Tobiasza w obecności ks. Ryszarda wymagał z kolei ode mnie zajęcie się dwójką małych dzieci – Alexandrem (adoptowanym przez nich chłopcem z Syberii) i Antoniną (córeczką jednego małżeństwa), którymi w czasie wykładu opiekowała się Nicola. Dobrze było wrócić do roli niani, choć był to raczej czas na aktywne uczestniczenie w zabawie aniżeli tylko troski o to, żeby im się nic nie stało. Była więc i zabawa w chowanego i zabawa w chowanego, i … zabawa w chowanego. Dzieci bowiem mogą powtarzać w nieskończoność te same schematy. Podobnie jak zabawa w gonienie jedno drugiego. Przy czym oni byli jedno, a ja drugie. 🙂

Program mamy rozłożony na trzy dni, po dwa tematy dziennie. To daje nam trochę oddechu i nie musimy się spieszyć. Wieczorem był  też czas na spokojne podsumowanie dnia i wyciągnięcie wniosków.

Bardzo prosimy o wsparcie, bo Wasza modlitewna obecność tutaj pomoże nam w pełni odpowiedzieć na potrzeby uczestników.

Z serdeczną pamięcią o Was

Pater Jarek 

IMG_5460

IMG_5464

IMG_5466

dar języków

May 25, 2015 5:00 am

Zesłanie Ducha Świetego. Rozmyślam, jakież to człowiek jeszcze za singla przeżywał charyzmatyczne czuwania, a nawet miał wybór, na które się uda. Zmierzając do kościoła z wózkiem, mijam wiejską chatę, na której ząb czasu zostawił już tylko puste kwadraty po oknach i szkielet więźby dachowej, i myślę, raczej niż tamte wieczerniki z młodzieńczych lat, sytuacja teraz taka. Gdyby złączyć głosy w zapierającej dech piersiach glosolalii – miałby człowiek wrażenie, iż w rzeczy samej Duch Święty zstąpił, a tak…

Zarazem rano spoglądam na Męża, którego całkiem przeziębienie już rozłożyło, gdy wczoraj do późnych godzin wieczornych w krótkich spodniach na ziemi klęcząc sadził słoneczniki, a potem je podlewał. I mówi mi: dzisiaj umyłem też podłogę w kuchni. Gdy pytam, czemu, odpowiada, żeby mi było miło rano tam wejść. A kiedyś przez okno spojrzec na te pierwsze w życiu naszym słoneczniki z ogródku. Nie rozumiem, bo przecież przez to działanie kompletnie sie wykańcza i nie ma czasu ani formy napić się ze mną naszej niedzielnej kawy, na którą czekam cały tydzień.

A potem myślę, że nie minęły czasy daru języków. Nasz Fundacyjny IT Team, Ania i Armin, polecili nam kiedyś test na “pięć języków miłości”* (na górze strony). Jego autor zaobserwował, że ludzie wyrażają miłość i ją odbierają według 5 rozamitych kluczy: dla jednych najbardziej przemawiać będą czyny w postaci przysług, dla innych prezenty, czas im poświęcony, słowa uznania lub też gesty bliskości. Można rozmawiać dwoma różnymi i kiepsko się dogadywać. Moim językiem jest “czas”. Jestem przekonana, że Boski Andy mówi językiem czynu. Więc pilnie potrzebuję nauczyć się jego języka, by go rozumieć i by te wszystkie jego dary nie spadały na ziemię. Duch  Święty jednak nie pominął chylącej się chaty życia wewnętrznego, i to nie mniej spektakularnie niż inne efekty specjalne, na jakie Go stać 🙂 .

Dziś w Austrii rozpoczyna się JA+TY=MY, bardzo długo wyczekiwany przez społeczność niemieckojęzyczną. Niech i tam Duch przychodzi z darem języka jak najlepszego porozumienia.

M

*dobrym appendixem do Programu 1 jest książka Gary’ego Chapmana (przetłumaczona na język polski) “Pięć języków miłości”.

Zesłanie Ducha Świętego

May 24, 2015 5:00 am

Od Zmartwychwstania Pańskiego doszliśmy przez 50 dni do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Pan Jezus, tak jak obiecał, nie zostawił nas sierotami, ale dał nam Ducha, który ma nam wszystko przypomnieć i o wszystkim pouczyć. Podobnie do Pana Jezusa, który dał się z miłości do nas nie tylko wcielić, ale i „zmieścić” w maleńkiej hostii, tak samo Duch Święty wybrał nasze serca na miejsce swojego przebywania, na swoją świątynię, miejsce nieustannej modlitwy i chwały Pana Boga. Prosimy go: „Światłości najświętsza, serc wierzących wnętrza poddaj Twej potędze”, bo wiemy, że kiedy jesteśmy przez Niego kierowani, stajemy się coraz bardziej podobnie do Syna Bożego. Duch Święty nas prowadzi przez Syna do Ojca. Poddając nas Jego niepojętej miłości.

To dlatego tak uprasza Ducha Świętego liturgia Sakramentu Małżeństwa dla nowożeńców – żeby poddali swoje serca Jego miłości. Żeby uczyli się od Niego właśnie tych owoców, które Duch Święty ze sobą przynosi: łagodności, szacunku dla naszej odmienności, bo różnych talentów udziela i choć daje każdemu, każdemu jednak inaczej; żebyśmy stawali się jeszcze bardziej darem z siebie dla innych, angażując w to całą naszą twórczość.

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi nasze małżeństwa i rodziny

Z najserdeczniejszą pamięcią o Was i modlitwą

Ks. Jarosław

 

twój wpis

May 23, 2015 5:00 am

Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać. Jn 21, 25

Jak czytamy w dzisiejszej homilii Fr. Jay, owe książki można by spisać na podstawie historii naszego życia – a ileż więcej dowiemy się w Niebie. Dlatego, Drogi Czytelniku, dzisiaj masz niepowtarzalną i szczególną okazję stworzyć swój własny wpis na Przystani – i spis choćby kilku rzeczy, spośród tak wielu, których Jezus dla Ciebie i Twoich bliskich dokonał. Strona jest Twoja 🙂

 

 

 

 

 

 

 

 

M

Utrata tożsamości

May 22, 2015 7:39 am

Kilkanaście dni temu zgubiłem dokumenty – utraciłem “tożsamość”, a raczej jej dowody, stałem się NN – No-Name, albo, jak kto woli, non notus. Zauważyłem to wieczorem, dopiero po kilku godzinach. Przypominając sobie przebieg dnia udało mi się ustalić, kiedy i w jakich okolicznościach do tego doszło. Zastrzegłem kartę bankową, zgłosiłem w banku utratę dowodu osobistego i z “duszą na ramieniu” pojechałem w miejsce, w którym dokumenty mi wypadły. Skracając całą opowieść – następnego dnia rano zadzwoniła do mnie Pani mówiąc, że jej Mąż znalazł moje dokumenty, że się suszą (zgubiłem je w potwornym deszczu), i że w dogodnym terminie mogę je odebrać.

Historia krótka, z codziennego życia, z happy-end’em, każdemu z nas może się przydarzyć. Dlaczego właśnie dzisiaj o niej piszę? Bo dzisiaj słyszę pytanie Pana Jezusa skierowane do Szymona Piotra: “Czy miłujesz mnie więcej niż ci?” (J 21, 15). To także pytanie do mnie – każdego dnia, w każdej sytuacji, w każdych okolicznościach. To jest właśnie pytanie o moją tożsamość, o jej istotę, nie o dokumenty ją potwierdzające. Pytanie o MOJĄ tożsamość: męża, ojca, pracownika, chrześcijanina, Polaka. Czy kocham…? Czy kocham więcej…? I dopiero po odpowiedzi twierdzącej zostają mi powierzone zadania. Ale u podstaw jest miłość, to ona jest warunkiem powodzenia wszystkiego.

Przygoda z utratą i odnalezieniem dokumentów w dobitny sposób ukazała mi, jak wiele osób towarzyszyło mi w niej, dawało wsparcie, niosło pomoc. Praktyczna miłość bliźniego – bezcenne…

Przychodzi mi na pamięć wiersz ks. Jana Twardowskiego pt.”Bez miłości”:

czystość ciała
czystość rąk pana przewodniczącego
czystość idei
czystość śniegu co płacze z zimna
wody co chodzi nago
czystość tego co najprościej

i to wszystko psu na budę
bez miłości

Andrzej O.