„Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem.”
(J 13,34)
Przypominam sobie chwile narodzin naszych dzieci i tę wielką radość tak wyraźnie towarzyszącą pierwszym dniom, tygodniom po porodzie. Radość i szczęście, że są i że są takie, jakie są. Taka czysta postać miłości 🙂
I przypominam sobie chwile ich chorób, lęku o zdrowie i życie. Wtedy, gdy zwielokrotnia się zwykła troska, również odczuwam szczególnie wyraźnie, jak bardzo ich kocham, jak wielkim są skarbem, wartością i darem.
Dzięki tym doświadczeniom mogę choć trochę pojąć, jak bardzo kocha nas Bóg. Jak wielka i całkowicie bezinteresowna jest to miłość. Ile w niej radości, nadziei, troski, pragnienia dobra. Tak po prostu, bez żadnych warunków. Znajduję w tej myśli powód do radości 🙂
Basia
Categorised in: Basia