Nowy początek. Nowe rozpoczęcie kolejnego roku życia, ale nie w wymiarze indywidualnym – jak moja rocznica urodzin – tylko wspólnotowym: żebyśmy rośli w latach i w mądrości nie dla siebie, ale dla innych.
Adwent to czas nowego rodzenia się wspólnoty Kościoła, ludzi współodpowiedzialnych za rozwój siebie. Bo nie chodzi o to, żebyśmy podjęli nowe, wielkie dzieła, tylko żebyśmy zmienili nasz Kościół w jeszcze piękniejszy poprzez zmianę samych siebie. Cokolwiek we mnie się zmieni na lepsze, zmieni oblicze Kościoła i świata.
Adwent to szansa, żeby wrócić do ostatniego niezakończonego zadania domowego po Programie JA+TY=MY, by podjąć je na nowo z miłości do mojej żony/mojego męża.
Adwent to przygotowanie swojego serca do narodzin Pana Jezusa, który przychodzi w rodzinie. I przyszedł tam na trzydzieści lat swojego życia, żebyśmy w naszych rodzinach ucieszyli się Jego obecnością i pozwolili Jemu zmieniać nasze życie według Jego serca.
Adwent to czas szczególnej bliskości z Maryją i Józefem, pierwszymi oczekującymi, pierwszymi ludźmi Adwentu, tak jak Izajasz i św. Jan Chrzciciel. I choć ci ostatni są oficjalnymi patronami tego czasu, to wcale nie przeszkadza, żeby to grono jeszcze trochę „urodzinnić”. O co zresztą bardzo apelował św. Jan Paweł II: żeby Kościół stawał się coraz bardziej rodzinny.
Z życzeniem najwspanialszego Adwentu
dla naszych Czytelniczek i Czytelników
Ks. Jarosław
Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak