“Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają” Mt 9,12b
Rekolekcje to czas odsłaniania przed Panem Bogiem swoich ran. Najpierw człowiek myśli, że powinien przyjechać uczesany i w odświętnym stroju, żeby przed Nim jakoś wypaść. Często może także głęboko zmartwiony, w poczuciu, że nie spełnia oczekiwań.
A jednak Panu Bogu zależy na tym, żeby człowiek poczuł się przyjęty bez względu na to, jaki jest. I że jest tak wyczekiwany w domu Ojca nie ze względu na to, co może ofiarować, ale by zostać obdarowanym. Zapewnionym o tym, że jest kochany. Uzdrowionym. Bo w dzisiejszej Ewangelii On mówi o sobie, że jest lekarzem.
Jest to Lekarz wyjątkowy. Gdy odsłania miejsca chore, zranione, nie upokarza pacjenta, lecz czyni to z wielką delikatnością. Czasem wszystko już przyschło, czasem rany się jątrzą, a czasem pacjent już stracił nadzieję na dobre rokowania. To dobrze, bo wreszcie może pozwolić, by zajął się nim Specjalista. Jest to Lekarz cierpliwy, który ma czas. Nie pogania Go kolejka w poczekalni. I zna całą historię choroby. Wszystkie przebyte urazy, złamania i okaleczenia. I zna też najlepsze lekarstwo.
Przywołuje Go nasze cierpienie, ograniczenia i grzech, by mógł ich dotknąć swoją miłością. Lekarz bliskiego kontaktu.
M
Categorised in: Małgorzata Rybak