Jak wiadomo, w czasie Programu powstaje “świat równoległy”do tego, co dzieje się na zewnątrz: wszyscy wchodzimy na ścieżkę sześciu kroków, które rewolucjonizują wszystko, co wyobrażaliśmy sobie do tej pory na temat małżenstwa i “naprawiania małżeństwa”. Tym razem podobnie. W sobotę w Glasgow, w którym podobno jesteśmy, pojawił się najpierw “wee* rain”, który przeszedł w “heavy rain”, dając nam zobaczyć (głownie przez okno) prawdziwe szkockie lato. W niedzielę wyszło słońce, ale w połaczeniu z wilgotnością powietrza dało efekt “clummy weather”, o czym informują nas swoim nieprzeniknionym akcentem Szkoci. Ale to wszystko obok nas. Sami uczestnicy w swoich świadectwach opowiadali, że nie wiadomo, kiedy minęło tak wiele godzin intensywnej pracy. I mimo zmęczenia fizycznego jest świeżość sił do walki o lepsze jutro.
Jesteśmy tak bardzo wdzięczni Panu Bogu za ten czas łaski i za dobre doświadczenia, o których opowiadały na koniec pary. Nasza ogromna wdzięczność także pozostaje przy gospodarzach Programu.
Zostajemy z przesłaniem homilii w czasie Mszy św. kończącej Program, o Slowie Bożym, które jest żywe i ukrywa w sobie Jego samego w sposob fizyczny i namacalny. Przyjmowane w codziennych porcjach, może ocalić w nas wszystkie owoce tego intensywnego czasu, wyposażyć na każdy dzień, a nawet ogarnąć i przytulić, gdy nie mamy siły się modlić.
Dziękujemy Wam wszystkim za modlitwę – świadomość, że ona jest, nas niosła przez te dni i wyposażała w siły “nie widaomo, skąd”.
Mplus
“wee” – w irlandzkiej i szkockiej wersji angielskiego znaczy “very little” 🙂
Categorised in: Małgorzata Rybak