W zeszłym tygodniu brałam udział w warsztatach prowadzonych przez cenionego polskiego seksuologa. Profesor dzielił się z nami wynikami badań w zakresie życia seksualnego Polaków i stwierdził, że jesteśmy bardzo niedopieszczonym narodem. Jako przykład przytoczył historię ze swojego gabinetu. Kiedyś przyszedł do niego mężczyzna i powiedział, że chciałby być kotem swojej Żony… 🙂 Dlaczego? – dopytuje profesor. Bo kiedy wracam z pracy do domu, Żona ogląda telewizję głaszcząc z czułością kota, który leży na jej kolanach. A kiedy ja chcę się do niej przytulić, położyć głowę na jej kolanach, to ona mówi do mnie ze złością: Nie widzisz, że mam kota!
Myślę, że za często – zwłaszcza my, kobiety, nie pamiętamy o tym, że nasz silny mężczyzna też potrzebuje czasem schować się w naszych ramionach. W dotyku tkwi ogromna siła i każdy z nas jej potrzebuje! I nie chodzi tu tylko o dotyk erotyczny, ale o czułość. Warto okazywać tą czułość swojemu Mężowi, swojej Żonie poprzez patrzenie na siebie, tak jak tylko małżonkowie mogą na siebie patrzeć. Nie ma nic piękniejszego niż zachwyt i miłość widziana w oczach drugiego.
Czułość to także dotyk. Nie rezerwujmy dotyku – głaskania, tulenia, drapania po plecach – tylko dla naszych dzieci czy zwierzaków. Każdy z nas potrzebuje bliskości, której pięknie można dać wyraz poprzez dotyk. Dotykajcie spojrzeniem, chwycie towarzysza życia za rękę podczas spaceru, pomasujcie sobie nawzajem stopy po ciężkim dniu i jak mówił ksiądz Jan Kaczkowski – „Nie będzie sztywni, przytulajcie się. Trzeba się kochać, przytulać i być blisko.”
Ania