“O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię Moje” (J 16, 23)
Tak, czasem głos mi odbiera, gdy doświadczam Jego pochylenia nad moimi potrzebami. Nieraz zupełnie prostymi i codziennymi, albo właśnie tymi zapomnianymi i zaniedbanymi (gdy na przykład zdrowie zaczyna szwankować, bo “nie ma czasu”).
Myślę często, że przez te gesty świadczące o tym, jak bardzo jest blisko i wszystko wie, chce mi coś powiedzieć także o wszystkich moich prośbach, które wydają się pozostawione bez odpowiedzi.
Że mogę Mu ufać. Albo: że nie mogę nie ufać. Byłoby to nieracjonalne.
Małgosia
Categorised in: Małgorzata Rybak