«Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą» (Łk 16,31)
Nie będę ukrywał. Mnie także zdarza się pomyśleć, że gdyby tak ktoś powstał z martwych, albo może jakieś spektakularne uzdrowienie… Jak łatwiej by się wierzyło, gdyby tak z raz w tygodniu „mały” cud to tu to tam 🙂 . Tylko, że to takie cuda na zamówienie, wymyślone przeze mnie. Ja uważam, ze byłyby bardzo potrzebne. Miałyby nakarmić moją małą wiarę, by była wielka i silna. Tylko gdy się poddaję takiemu myśleniu, to nie zauważam tego ogromu cudów, którymi Bóg mnie obdarza nie na moje zamówienia, lecz z miłości do mnie. By mnie wzmocnić, pomóc mi. By okazać mi swą miłość. On wie lepiej, czego potrzebuje moja wiara.
A ja czasem tego, co jest ewidentnym cudem, za cud w ogóle nie uważam. Wszak tyle rzeczy można wytłumaczyć zbiegiem okoliczności, szczęściem itp. Bo w moich cudach na zamówienie to bardziej o niezwykłość chodzi. Niestety pozwoliłem, by prawdziwa niezwykłość stała się czymś zwykłym, a prawdziwe cuda mi spowszedniały.
Michał
Categorised in: Michał