Kończą się powoli rekolekcje w Wisełce. Będąc tak blisko rodzin, obserwując je na modlitwie porannej, w czasie Mszy św., w czasie wolnym i w czasie wieczornych adoracji, przeżywam na nowo, jak bardzo troska o siebie nawzajem – o dobro drugiej osoby, o to, żeby mąż czy żona mogła trochę bardziej wypocząć czy trochę dłużej się pomodlić – jak bardzo taki rodzaj troski wywołuje pragnienie obdarowania drugiej osoby z jeszcze większą mocą.
Troska tylko o własne potrzeby zamyka nas w ciasnym kręgu rywalizacji, “kto dał więcej”, podczas gdy troska o drugą osobę przywołuje dar z drugiej strony. Kiedy na zakończenie odnowienia przyrzeczeń małżeńskich dzieci śpiewały chwytającą za serca piosenkę, pełną wdzięczności dla rodzicielskich starań o swoje pociechy, łzy płynęły równo po obu stronach – i dziecka, które nie mogło pomieścić w sobie uczuć, i jego rodziców; po stronie kobiet i po stronie mężczyzn. To tylko zwykłe podziękowanie za to, że się jest kochanym, że się jest kimś dla kogoś – a przecież niezwykłe, gdy sobie uświadamiamy, jak wiele to znaczy.
Budowanie wokół siebie cywilizacji życia i miłości, cywilizacji zorientowanej na dobro drugiej osoby, a nie własne, zaczyna się od drobiazgów, ale konsekwencje mogą być ogromne.
Z życzeniem dobrego czasu na obdarowywanie sobą
ks. Jarosław
Categorised in: Fundacja Pomoc Rodzinie