Dar z siebie zamiast pragnienia władzy

August 1, 2016 5:00 am

Nie było takiego miejsca w czasie naszej krakowskiej podróży z Blair i Markiem z Hastings w Nebrasce, którzy przyjechali do Polski na Program 3, zaplanowany na przyszły weekend. żebyśmy nie byli otoczeni przez młodych z ŚDM. Gdyby pominąć oczywistości, takie jak Kraków i Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, gdzie musieliśmy się mocno przeciskać, bo grupy szły całą szerokością jezdni raz w jedną stronę, a raz w drugą, to natknęliśmy się na nich i w Wadowicach (całe miasto należało do nich), i w Auschwitz, i w Birkenau, ale także w Zakopanem i na Jasnej Górze.

Wszędzie było to samo—młodzież idąca tłumnie, bawiąca się tłumnie, siedząca tłumnie czy śpiewająca tłumnie. A jak razem, to z jakąś troską o siebie nawzajem: dzieląca się kanapką, piciem czy kawałkiem maty, żeby nie siedzieć na gołej ziemi.

Gdy się jest razem, bliskie i naturalne jest bycie darem z siebie. Możemy powalczyć o większy kawałek czekolady czy o wzięcie większego „gryza” jabłka, ale ostatecznie zawsze jest relacja, zawsze jest interakcja z kimś mi bliskim, obok mnie. Pragnienie władzy pozbawia nas drugiej osoby obok nas. Wynosi nas ponad i każe patrzeć, nawet jeśli nieświadomie, to jednak z góry. Czy to jako brzemię odpowiedzialności za „moich” ludzi czy też użalanie się „kim tu pracować”?

Papież Franciszek kierował młodzież na dar z siebie, bo nie ma innej drogi, która prowadzi do Nieba. A ono zaczyna się już tutaj, gdy tworzymy wokół siebie środowisko ludzi szczęśliwych z tego, że mogą być dla innych darem. Bezinteresownym.

ks. Jarosław

„Pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie; dawać siebie innym, eliminując dystanse, pozostając w małości i konkretnie wypełniając codzienność – to subtelnie Boskie.” (Franciszek, Homilia w Częstochowie, Jasna Góra, 28.07.2016)

Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak