Dialog wewnętrzny kierowcy

January 22, 2017 5:00 am

W kluczu wpisu sprzed kilku dni chciałbym dziś poruszyć stary temat: dialog wewnętrzny kierowcy, bo wszyscy kierowcy go mają. Generalnie jest cichy, ale bywa też dialogiem prowadzonym głośno i to niezależnie od uczestników, więc  czasem, gdy jadę z kimś jego/jej samochodem, jestem zaproszony do uczestniczenia w nim. Czy chcę, czy nie. 🙂

Słucham też swojego dialogu wewnętrznego, który na przestrzeni tylu już lat prowadzenia Programów jakoś niezauważalnie się zmienił. To znaczy teraz zauważalnie, ale jak się to stało i kiedy – nie umiem powiedzieć.

W miejsce różnych określeń stanów umysłowych innych kierowców (bo to zawsze dotyczy innych kierowców), nagle pojawiły się usprawiedliwienia: „pewnie się spieszy do domu”, „miał ciężki dzień, co przekłada się na jego styl jazdy”, „pewnie już kilka minut temu powinna być pod szkołą, żeby odebrać dzieci; znowu czeka ją nieprzyjemna rozmowa i dlatego nie patrzy jak jedzie.”

Żeby nauczyć się tego języka wystarczy posłuchać swoich własnych usprawiedliwień na „światłowe” czy „klaksonowe” komentarze do naszej jazdy. Skoro mamy usprawiedliwienie dla siebie na prawie wszystkie sytuacje, więc pewnie nie będzie problemu, żeby nauczyć się tego dla spokojniejszej jazdy samochodem.

A przecież tak naprawdę beneficjentami będą nie tylko obcy kierowcy, ale nade wszystko nasze rodziny.

Z pamięcią o Was

ks. Jarosław 

 

navigation-1048294_960_720

Tags: ,

Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak