“A ja, przyjaciele moi, mówię wam: Nie lękajcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem już nic więcej nie mogą uczynić” (Łk 12, 4).
To zdanie do nas, swoich przyjaciół, kieruje dzisiaj Pan Jezus. Ja w tych dniach przypominam sobie trzech wielkich Polaków: Fryderyka Chopina (dziś jego 165. rocznica śmierci), błogosławionego ks. Jerzego (niebawem 30. rocznica jego męczeństwa) i św. Jana Pawła II (w rocznicę jego wyboru).
Nawrócenie i spowiedź Chopina na krótko przed śmiercią można postrzegać w kategorii cudu. W kategorii cudu można mówić o wyborze Polaka na papieża. Pierwsze orędzie św. Jana Pawła II wzywało (i wzywa stale) do wyzbycia się lęku. Bł. ks. Jerzy został zamordowany “ze szczególnym udręczeniem”, ale dziś jest w chwale ołtarzy.
Człowiekowi trudno jest przełamać lęk, przekroczyć własne ograniczenia, niedoskonałości. Dlatego wołanie św. Jana Pawła “nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi” przywołuje słowa Chrystusa z dzisiejszego czytania. Ale wcześniej Pan Jezus mówi, by strzec się obłudy, i że wszystko powiedziane po cichu będzie rozgłaszane.
Lęk jest sprzymierzeńcem nieprzyjaciela. Tak łatwo spłoszyć wróbla.
“Nie bójcie się więc. Jesteście warci więcej od wielu wróbli” (Łk 12, 7).
Andrzej O.

Categorised in: Andrzej O.