dom

September 6, 2012 4:59 am

“Mamo” – mówi do mnie synek (6 lat) w holu Wisełkowego domu rekolekcyjnego – “ja tu sobie będę siedział i patrzył”. Po czym przysuwa fotel przed ogromną podświetlaną ikonę i rozsiada się wygodnie, zajmując swoją drobną osobą jedynie niewielką jego część.

Tak to już jest z ikonami, że trudno oderwać wzrok.

Przed ikoną tą staję jak na progu Domu. Dom ten udzieli schronienia każdemu, kto ma jakiekolwiek doświadczenie wewnętrznej bezdomności. Można przyjść, opowiedzieć, dostać plasterek na miejsca, gdzieśmy się skaleczyli i potłukli. Zanurzyć się we wzajemne relacje tej Rodziny. To otwarty dom, gdzie każdy jest przyjęty, każdy wysłuchany, ważny. W którym znane są także te wszystkie drobne czynności jak parzenie herbaty i składanie prania – niby nieważne, ale bez nich nic nie działa.

Dom, który może przemieniać nasze domy.

Małgosia

Tags: ,

Categorised in: Małgorzata Rybak