To już 38. “klasa”, która zgromadziła się w Omaha, żeby przeżyć bardzo intensywne 8 dni na szkoleniu organizowanym przez Instytut Papieża Pawła VI dla lekarzy NaProTechnologii i instruktorów Modelu Creigtona. Podobnie jak w poprzednich latach zgromadziło ono przedstawicieli z kilkunastu krajów (od Korei południowej, przez Polskę, aż po Argentynę) i wielu, wielu stanów USA. Choć językiem podstawowym jest angielski, każdy szuka okazji, żeby odezwać się od czasu do czasu w swoim własnym. Jedyną okazją są posiłki, więc czasem można usłyszeć hiszpański (trochę częściej) i polski (jest z nami dr Lech Wojewodzic, wspierający swoimi kompetencjami Centrum Troski o Płodność przy Fundacji Evangelium Vitae we Wrocławiu). Choć tych okazji zbyt wiele naprawdę nie ma. Program jest naprawdę bardzo intensywny, przerwy krótkie i tylko lunch daje możliwość, żeby chwilkę porozmawiać ze sobą. Na ogół po to, by powymieniać się informacjami, gdzie kto pracuje i jak się dowiedział o NaProTechnologii i Modelu Creightona. I tak większość rozmów przy stolikach jest związana z tematyką szkolenia i konwersacja szybko schodzi na zagadnienia poruszane i co każdy znalazł dla siebie.
Na początku sporo zajęć jest albo dla całości, albo w dużych grupach. Dopiero od środy zaczną się spotkania w mniejszych grupach i dużo, dużo ćwiczeń. Wtedy nawet posiłki stają się okazją do dalszej pracy poszczególnych grup.
Powoli zjeżdżają się pozostali Wykładowcy. To stałe grono, z którym spotykam się już od wielu lat, więc przywitania są wyjątkowo serdeczne – jak z rodziną, za którą się tęskni i wraca do rozmów przerwanych pół roku temu. Ponieważ prawie wszyscy byli w Łomiankach, więc wiele pytań dotyczy też tego, co u nas i co słychać u ich „starych” studentów.
Przysiadając się do różnych stolików wiele razy słyszę od naszych nowych uczestników o ich polskich korzeniach. To pozwala sobie wyobrazić, od jak dawna Polacy są w tym kraju i choć język się już gdzieś po drodze zapodział przez tych kilka pokoleń, jednak wspomnienie i duma z przynależności do naszego narodu pozostała.
Jak zawsze proszę o wsparcie modlitwą wszystkich studentów i wykładowców. Ten czas jest zawsze ogromnie owocny, nie tylko przez przyswajaną wiedzę, ale i przez wielki duchowy wzrost. Wielu stwierdza po EP, że to był nie tylko czas nauki, ale też rekolekcji.
Z pamięcią o Was wszystkich
Fr. Jay
I kilka zdjęć z EP i z naszej podróży z dr.Wojewodzicem. Jak widać środki lokomocji rozmaite. 🙂
Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak