Dr Hilgers znany jest z tego, że kibicuje akademickiej drużynie footbolowej stanu Nebraska, słynnym Huskers. Tym razem jego wykłady wypadały akurat w czasie ważnego meczu. Nie zdziwiło więc nikogo, że przed wykładem poprosił swoją żonę Sue, żeby w razie możliwości informowała o przebiegu meczu.
Dla nas sportowe emocje Ameryki wybiegają daleko poza naszą wyobraźnię. Choć mieliśmy niedawno swoje Euro i posiadamy też rozgrywki w wielu dyscyplinach, te amerykańskie są dla nas dość skomplikowane: mają swój football (nie mylić z naszą piłką nożną), w którym się piłkę trzyma pod pachą biegając po całym boisku, baseball, w którym się starają silnie rzuconą małą piłkę odbić kijem, czy też trochę znane u nas rugby, nie wspominając już o golfie i wrestlingu. Każdy stan ma swoje drużyny i swoje słynne stadiony, zarówno dla footballu jak i baseballu. O innych sportach nie wspominając.
Ale to co mnie urzekło, to fakt, że drużyna Huskers, zawsze się modli na stadionie klękając na jedno kolano na murawie.
Jakoś to nikogo nie obraża i nie gorszy, czy dziwi. My czasem widzimy ukradkiem zrobiony znak krzyża naszych zawodników. A tu modli się całą drużyna. Dziwny kraj.
Tę modlitwę zna również każdy fan.
The Husker Prayer
Dear Lord, the battles we go through life,
We ask for a chance that’s fair
A chance to equal our stride,
A chance to do or dare
If we should win, let it be by the code,
Faith and Honor held high
If we should lose, we’ll stand by the road,
And cheer as the winners go by
Day by Day, we get better and better!
Til’ we can’t be beat…
WON’T BE BEAT!
z Omaha,
Fr. Jay
Więcej zdjęć: TU
Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak