Wszystko tu inne. Domy, drogi, sklepy. Inne jedzenie, inaczej urządzone mieszkania. Rzeczywiście jakby więcej zauważania się w tłumie, o czym pisał wczoraj Fr Jay. Inne zwyczaje. Nawet spłuczki w toalecie działają inaczej 🙂 . I życie inne tutaj. Czy to znaczy, że lepsze? Bynajmniej. A może, że gorsze? Absolutnie nie. Inne.
Gdy się jednak towarzyszy codziennemu życiu mieszkańców, to łatwo zauważyć, że ich pragnienia są te same co wszędzie. Każdy chce być kochany, szanowany. Pragnie móc się cieszyć, rozwijać. To, co zewnętrzne – różne. To co głębsze, ważniejsze – wszędzie jest podobne.
Trochę tak, jak w małżeństwie, gdy nagle zauważamy, jak wiele nas różni. Myślimy według trochę innych schematów, inaczej organizujemy sobie najbliższe otoczenie. Czasem lubimy inne napoje lub inaczej wyciskamy pastę do zębów 🙂 . Lecz dalej pragniemy być kochani, przytulani. Oczekujemy, że ktoś nas wysłucha, zrozumie. Niestety koncentrując się na sprawach bardziej powierzchownych zapominamy, że inne nie musi znaczyć gorsze lub lepsze. A to przesłania sedno naszej relacji: by okazywać sobie miłość.
Michał
Categorised in: Michał