Pozostajemy z Mężem pod niesłabnącym wrażeniem Programów dla małżeństw. Bo takie życiowe i ładują akumulator na długo potem.
I bardzo się cieszę z szansy powtórki z Programu 3, którą otrzymaliśmy dzięki prowadzeniu części warsztatowej. Wspaniale jest znowu wiedzieć, jak wiele się da i ile można. I że niekoniecznie to życie nami targa, ale wciąż to my mamy jednak tak wiele do powiedzenia o “tu i teraz” naszego małżeństwa i rodziny. Fajnie zobaczyć, jak blisko łączy się time management z managementem własnego serca. Świetnie nie tylko dowiedzieć się, ale i doświadczyć czegoś o współdziałaniu.
Sama Współautorka Programów pakowała materiały dla Wrocławia. Cała Redakcja na spotkaniu kończyła robótki ręczne w ramach rekwizytów. Naszemu Jackowi, co kupował rury, dziękuję za umycie po wszystkich na koniec podłóg, co było fantastyczną solidarnością w praktyce.
Ksiądz Kapitan prosił na blogu o modlitwę, a ja wraz z innymi za nią serdecznie dziękuję. Bez tego wsparcia ów projekt, który przechodził momentami ludzkie możliwości, nigdy by się nie powiódł. A ile w nim było cudownych zbiegów okoliczności. 🙂
Małgosia
Categorised in: Małgorzata Rybak