Dziś, gdy przypominamy krok pierwszy w JA+TY=MY, wracam do rzeźby z festiwalu na pustyni Black Rock w Nevadzie.
Łagodność to nie perfekcyjna samokontrola, od której rośnie nasze “ego”. Nie polega na zaprzeczaniu uczuciom, których doznajemy czy zaciskaniu zębów, żeby nie wybuchnąć. I wszyscy, których podziwiam za opanowanie tej umiejętności, naprawdę musieli wypłynąć na głębię budowania relacji i stawania po stronie drugiego człowieka.
Tych dwoje na pustyni pokazuje, że łagodność to także dialog dziecka w nas. Ono ma odwagę powiedzieć: “tęsknię”, “potrzebuję Cię”, “chcę być blisko”, “nie chcę Ciebie zranić”, “cierpię”. Dorosły, obrócony plecami, ubiera te wszystkie uczucia, których wstydzi się nazywać z obawy przed odrzuceniem czy byciem zranionym, w intelektualne wywody, sarkazm, wyrzuty, ktore ranią jeszcze bardziej.
Łagodność to wybór drogi najkrótszej, na której radykalnie opowiadam się po stronie dobra drugiego. I po stronie ocalenia naszej relacji ponad naszymi “racjami”. Łagodność jest mniej elokwentna od gniewu, ale jej język dociera do serca.
m
Categorised in: Małgorzata Rybak