Świętą Teresę od Dzieciątka Jezus zaintrygował kiedyś kalejdoskop. Wnikliwie mu się przyglądając odkryła, że cudowne wzory, którymi się zachwyca, złożone są z maleńkich, rozproszonych kawałeczków wełny i papieru – najzupełniej zwyczajnego „tworzywa”. Idąc krok dalej, odkryła w środku tuby trzy lusterka. Dzięki temu prostemu urządzeniu, Teresa zrozumiała, że:
„Jeśli tylko nasze działania, choćby najbardziej trywialne, pozostaną w kalejdoskopie miłości, Trójca Święta (którą reprezentują trzy zbiegające się w jednym punkcie lusterka) nadaje im cudowną jasność i piękno. (…) Okular lunety symbolizuje natomiast dobrego Boga, patrzącego z zewnątrz (lecz jakby przez siebie samego) w kalejdoskop, dla którego wszystko jest piękne, nawet nasze nędzne wysiłki oraz najbardziej błahe uczynki”.*
I tak sobie myślę, zachwycona tym obrazem, że w czasie Wielkiego Postu postaram się jak najczęściej patrzeć przez kalejdoskop miłości, by widzieć w moich bliskich dobro i piękno.
Basia
*wyczytane w książce “Miłość, która trzyma nas przy zdrowych zmysłach” M. Foley OCD, Wyd. Karmelitów Bosych
Categorised in: Basia