“Z nadzieją czekałem na Pana,
a On pochylił się nade mną
i wysłuchał mego wołania.” (Ps 40,2)
A kiedy trwoga, to do Boga.
I pewnie, że tak.
Chociaż czasami potrzeba odrobinę cierpliwości, bo rozwiązania naszych problemów przez Pana Boga nierzadko są inne niż te, które sobie zaplanujemy i nie zawsze w tym czasie, który się nam wydaje.
Gdy wszystko, po ludzku, wygląda już beznadziejnie i kończą się nasze możliwości, lecz ciągle ufamy, że On ma rozwiązanie, wtedy dostrzec można, jak pochyla się nad nami – bo tak naprawdę wtedy dopiero dajemy Mu szansę, by działał.
Dosia
Categorised in: Dorota