Pewne małżeństwo poznaliśmy kilka lat temu podczas Programu Ja+Ty=My, byliśmy wówczas razem w grupie warsztatowej. Po jakimś czasie poznaliśmy jeszcze resztę rodziny na rekolekcjach w Wisełce. Okazało się, że wiele nas łączy, że mamy podobne problemy, więc i zrozumienia dla siebie więcej. Taka nić porozumienia wiele znaczy, daje wiele wsparcia. Szkoda tylko, że dzieli nas kilkaset kilometrów.
Gdy po Pielgrzymce Rodzin w Łomiankach, późną już porą, jedziemy do nich na nocleg, czekają na nas w rozświetlonym domu, abyśmy wszystko dobrze widzieli wchodząc.
Swoją gościnnością i troską oraz świadectwem ze swojego życia podbudowują nas, zachęcają do dalszego wysiłku i zaangażowania.Są ewangeliczną, zapaloną lampą dla nas. I jak to dobrze, że są!
“Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz stawia na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą.” (Łk 8,16)
A takich małżeństw i rodzin wśród znajomych ostatnio nie brakuje. Można wiele od nich czerpać, można się na nich oprzeć, gdy jest ciężko, można też ich samemu wspierać i dzielić się tym, co mamy.
Chciałabym, aby wszystkie pary, które skorzystały z Programów prowadzonych przez Fundację Pomoc Rodzinie, znalazły również wsparcie w swoim gronie. Wzajemne zrozumienie uprości wówczas wiele spraw. Choćby tę, jak znaleźć chwilę czasu dla siebie, o czym pisała wczoraj Małgosia :).
Dorota
Categorised in: Dorota