matematyczne rozważania

October 29, 2012 6:23 am

Ile razy w nocy można wstawać do płaczącego dziecka? Jakie jest prawdopodobieństwo punktualnego wyjścia na mszę św. mając małe dzieci i ile jest zmiennych niewiadomych związanych z tą czynnością? Ile razy dziecko obsiusia deskę sedesową zanim nauczy się ją podnosić? Ile razy należy pouczać dziecko by czegoś nie robiło, akceptując jednocześnie, że jeszcze wielokrotnie to uczyni? Itd., itp.

Czy można matematycznie przeanalizować życie rodzinne? Czy byłoby to warte Nobla? Pewnie tak. Intuicja podpowiada mi jednak, że jest to bardzo trudne w odniesieniu do jednego małżeństwa, a co dopiero do wszystkich. Co jest prawidłowością u jednych, nie musi się ani trochę sprawdzać u innych. I tak sam dochodzę, że wszystko ginie gdzieś w nieskończonościach. Czy otarłem się o Nobla? Pewnie nie, raczej o jedną z cech miłości.

Michał

Tags: , , ,

Categorised in: Michał