Pierwszy rozdział książki „Raz się żyje” mówi o naszej własnej tożsamości, o tym jak się siebie sami określamy: czy mówimy o sobie, że „jestem matematykiem, mechanikiem”, czy jednak na pierwszy miejscu stawiamy inne wartości, mówiąc: „jestem mężem/żoną; jestem rodzicem”.
Czytając ten fragment, miałem przed oczami twitterowe konto Stephena Curry’ego – najlepszego obecnie koszykarza świata (oczywiście kwestia sporna, ale na pewno jest w top 3), dwukrotnego MVP rozgrywek NBA, rekordzistę w wielu dziedzinach… Dużo by wymieniać. Swojego opisu na Twitterze wcale nie zaczyna od tego, że jest mistrzem, ale pisze (kolejność zachowana), że jest wierzący, że jest mężem, ojcem, synem i bratem. Dopiero na koniec dodaje, że gra w NBA. Można? Nawet na szczycie sławy? Można.
Określenie swoich wartości przed samym sobą (co często jest o wiele trudniejsze niż opowiadanie o nich innym) jest kluczem do wykorzystania swojego czasu. Na pewno nie starczy nam na wszystko – jeśli w naszej wyliczance mąż czy żona znajdą się dopiero na 5. czy 6. miejscu po wykonywanym zawodzie, dzieciach, hobby i pracy społecznej, to nie ma się potem co dziwić, że nie starcza czasu choćby na krótką chwilę rozmowy.
Categorised in: Łukasz Czechyra