“Jak wielki będzie smutek Boga, gdy kiedyś powie nam, że naprawdę bardzo pragnął, byśmy byli szczęśliwi, a my uwierzyliśmy w coś innego” (ks. Rafał Chruśliński, Instytut Świętej Rodziny, konferencja w czasie spotkania rodzin we Wrocławiu).
Sędzia, dozorca, obserwator, porzucający, odbierający, pilnujący, powściągliwy, niezadowolony, odległy. Na Pana Boga łatwo wyprojektować wszystko, co w ciągu życia poskładało się na negatywne wyobrażenie o Nim. A przecież On próbuje, przecież walczy, przecież ma nadzieję z którejś strony dotrzeć. Od momentu, gdy czyni kolejny dzień, w razie gdyby poprzedniemu coś się stało: gdyby się zgubił, zepsuł, zmarnował.
Ojciec, Przyjaciel, Przewodnik, Brat. Może ma tak wiele imion dlatego właśnie, by choć przez któreś z nich, najbardziej możliwe do przyjęcia, znaleźć wyłom w naszym lęku, niewierze, zamknięciu. Zbawiciel uzdrawiający nasze ciemności. Obrońca – nie tylko z urzędu – by nas bronić przed oskarżeniem. Dawca; bliski, wierny, współczujący, dzielący każdą radość. Kibic każdego wysiłku w stronę dobra.
Tobie i mnie życie dał właśnie po to, byśmy poznali jego prawdziwy blask.
M
P.S. A we Wrocławiu już wiosna.
Categorised in: Małgorzata Rybak