“Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary” Mt 12, 8
Czekam w kolejce w NFZ na wyrobienie karty EKUZ – pozwala ona na korzystanie z placówek zdrowia na terenie Unii Europejskiej. Za kilkanaście godzin odlatuje nasz samolot, więc wszystko na ostatnią chwilę. Rano kolejkę zajął mój Andrzej, ale gdy przyjeżdżam, okazuje się, że wywołano mnie pięć numerków temu i muszę czekać od nowa za ponad 100 osobami.
Staję pod drzwiami z nadzieją, by chociaż złapać krzesło, ale widoczny już pod sukienką Plus nie robi na nikim wrażenia. I wtedy jakiś pan, wychodzący z kartami z tajemniczego pokoju 22, wręcza mi numerek o 300 bliższy od mojego. Znajduję w końcu kawałek krzesła, wyciągam komputer i szykuję ostatnie pliki do druku na Program w sobotę. I wtedy jakaś pani obok mnie pyta, co takiego robię, a potem oddaje mi numerek jeszcze bliższy. Okazuje się bowiem, że istnieje “czarny rynek” niepotrzebnych numerków. Wchodzę w sumie po mniej niż godzinie od przyjścia. Jeden z podarowanych numerków oddaję mamie z niemowlakiem, która czekałaby do zamknięcia urzędu.
Taka Boża sprawiedliwość. Nie usłyszysz: “sam sobie jesteś winien, było pamiętać wcześniej, było zdążyć, było myśleć”. To często mamy w ludzkich reakcjach. Ze strony Nieba – pomoc w sytuacji awaryjnej, nie zaś zastanawianie się, czyja to była wina i co by było, gdyby. Mnożenie dobra zamiast roztrząsania zła.
Korzystając z okazji – proszę o modlitwę za Program 1 w Glasgow, już jutro. Za Anię i Armina, którzy bardzo napracowali się na miejscu od 2 miesięcy, za trenerów, za xJ i uczestników. Pisząc to, jeszcze pakuję walizkę, ale gdy będziecie czytać w piątek – od bladego świtu będziemy w podróży. Zamierzam zawieźć trochę pozdrowień od Czytelników z Polski dla Fr. Jay razem z postulatem jego rychłego powrotu do Kraju.
Bardzo liczymy na Waszą pamięć. Z pozdrowieniami z przestworzy
Mplus
Categorised in: Małgorzata Rybak