„Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz.” (J 8,1-11)
Przyzwyczailiśmy się do tego, że świat funkcjonuje według ustalonych reguł, praw a także zwyczajów. Dzięki temu można w prosty sposób ocenić sytuację i wydać prosty wyrok. Legalne – nielegalne. Uczciwe – nieuczciwe. Dobre – złe. Trendi – passe. Doskonałe – fatalne.
Najmniejsze potknięcie przynosi konsekwencje, chwila słabości (choćby choroby) może być wykorzystana przeciwko nam. Ciągle trzeba mieć się na baczności – w przeciwnym wypadku czeka nas wypadnięcie z obiegu i utrata pozycji. Wszyscy wszystkich oceniają, poddają krytyce. Oczekiwania i wymagania drugich wysokie. Jeśli im podołamy to wszystko jest w porządku, jeśli nie – jesteśmy na straconej pozycji.
System „zero – jedynkowy”.
A konsekwencje niemal natychmiastowe.
Na szczęście taki system działa tylko u ludzi! I na szczęście – nie u wszystkich.
Jezus przecież nie skupia się na grzechu, tylko na osobie!!! Patrzy na nas z miłością, nawet wtedy, gdy upadamy, nawet wtedy, gdy sami oddalamy się od Boga przez grzech. Przebacza i uczy przebaczać innym. Wspierać innych, którzy nie mają sił. Jezus nie potępia, bo nas kocha.
Zadaję sobie pytanie, czy miłość, którą obdarzam innych, jest wolna od oceny i potępienia?
Dobrze by było obalić system „zero – jedynkowy” w codziennym życiu. Dla naszego dobra.
Dorota
Categorised in: Dorota