Późnym wieczorem Redaktorka Naczelna “Przystani” przysyła mi sms-a przypominającego, że dzisiaj jest moja kolej na wpis 😉
Sytuacja wypisz – wymaluj jak ta, o której wczoraj pisał Kapitan: “że w ostatniej chwili przed zaśnięciem trzeba jeszcze usiąść do komputera, bo przecież jutro ktoś otworzy kompa, żeby przeczytać, co tam się wydarzyło od wczoraj na Przystani.”
I rzeczywiście – jesteś, Drogi Czytelniku! I bardzo się z tego cieszę, choć odczuwam dziś lekką tremę, bo chciałabym, abyś przystając tu, poczuł się bezpiecznie.
I chyba najlepiej będzie, gdy to nie ja będę pięknie opowiadała, a oddam głos Słowu Bożemu, które przypomina, że dzisiaj też można zacząć od nowa, bo:
“Pan, Bóg nasz, zaś jest miłosierny i okazuje łaskawość, mimo że zbuntowaliśmy się przeciw Niemu i nie słuchaliśmy głosu Pana, Boga naszego, by postępować według Jego wskazań, które nam dał przez swoje sługi, proroków.” (Dn 9, 9-10)
Dorota
Categorised in: Dorota