Ogród

February 2, 2017 5:00 am

Przypominam sobie, jak kiedyś pewien franciszkanin porównywał rodzinę do ogrodu. Ta metafora świetnie oddaje ideę życia rodzinnego. Pokazuje (bardzo obrazowo) jak piękne mogą być nasze małżeństwa, nasze rodziny, nasze życie seksualne, gdy tylko wykażemy się odpowiednią troską o nie i miłością. Tak jak różni jesteśmy, tak różne są nasze „ogrody”. Mogą być nieraz bardzo zaniedbane, opuszczone, ale też i doskonale skomponowane, dające poczucie szczęścia i wytchnienia.

To porównanie bardzo przemówiło do mnie, ponieważ zagadnienie ogrodu jest mi bliskie – na studiach podyplomowych uczę się, jak takie miejsce projektować. Oczami wyobraźni widzę taki „ogród” potrzebujący większego zaangażowania, opieki, aby mógł zakwitnąć i zachwycić feerią barw. Aż ręce rwą się do pracy 😉

A wracając do relacji intymnych – one też się dobrze wpisują w tą metaforę. Czasami po prostu brakuje nam odrobiny czasu, uwagi, zatroszczenia się o to, co niewidoczne. A przecież nasza miłość małżeńska jest najpełniej wyrażana w zbliżeniu, któremu błogosławi sam Pan Bóg. Taka relacja buduje i umacnia. I przy odpowiedniej dbałości, delikatności i czułości nasz „ogród” może być coraz piękniejszy.

Ola

Categorised in: Aleksandra Czechyra