P1 w Austrii

May 27, 2015 9:50 am

Ponieważ już nie ma w tym roku wolnych weekendów na Programy, zorganizowaliśmy ten Program w tygodniu.  To oczywiście ograniczyło liczbę par, które mogłyby-chciałyby przyjechać, do grona tych, dla których było możliwe wzięcie urlopu. Pomogło trochę to, że poniedziałek w wielu krajach to dalsze świętowanie Zesłania Ducha Świętego i ten dzień był jeszcze wolny.

Dało nam to możliwość zrobienia Programu w ciągu trzech dni, po dwa tematy dzienne. Dzięki temu nie było takiego pośpiechu ani zmęczenia. Przerwa w południe przydała się każdemu. Pogoda niestety nie daje nam możliwości wybrania się w górki, które prowokują do wspinaczki, włażąc do pokoju przez okna. Ale za to jest trochę czasu na zwolnienie, przygotowanie się do następnego punktu programu.

Że nie wspomnę o wieczornych spotkaniach, gdzie mówimy w językach. Przy czym pierwszym obowiązującym jest niemiecki, a drugim -bawarski. Kiedy się skarżę, że po bawarsku to ja już nic nie rozumiem, pocieszany jestem, że nie jestem odosobniony. Kolejny możliwy język to Schwabisch. I tak to wieża Babel mogła namieszać nawet w jednym kraju.

Siostra, która nam gotuje w czasie naszego Programu, spędziła kilka lat we Francji i polubiła tamtejszą kuchnię. Mamy więc nie tylko aż trzy romantyczne kolacje (w Programie weekendowym jest tylko jedna, w sobotę), ale jeszcze na dodatek kuchnia też jest francuska. Miło patrzeć z perspektywy naszego „trenerskiego” stolika, jak bardzo pary uczestniczące cenią sobie takie zakończenie warsztatu.

Dzisiaj odnowienie przyrzeczeń małżeńskich i uroczyste zakończenie. Już jestem ciekaw, co powiedzą uczestnicy. Jak się uda, to postaram się nagrać świadectwa, przynajmniej w najważniejszej części, i się nimi z Wami podzielić.

Póki co jeszcze z ognia walki o lepsze jutro dla Austrii i Niemiec

Pater Jarek 

Tags: ,

Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak