Ile w nich życia, ile historii, ile radości i żartów. O Zbawicielu świata na wesoło, o ludzkich słabościach z przymrużeniem oka, o najświętszych sprawach tak bardzo po ludzku.
Chciałbym czasem powiedzieć homilię jak kolędę, ale tak na co dzień to chciałbym mówić jak pastorałki. O Bogu mówić po ludzku, bo do ludzi. Tych, co są normalnie zabiegani o codzienność, przez co wcale nie są mniej pobożni. Jak ten Bartos co się troska, bo nie ma i włoska, a przecież też chce uczcić Pana Jezusa.
Śpiewajmy dużo, bo kto śpiewa dwakroć się modli. A jeśli jeszcze przy tym można się uśmiechać, to i Niebo się uśmiecha. :-)))))
xj
Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak