Cóż napisać o seksualności w małżeństwie? To jak pisanie listu do Najdroższej Osoby. A napisanie listu – prawdziwego, tradycyjnego, na papierze – nie esemesa, e-maila, czy twitta – to całe przedsięwzięcie. Najpierw przemyślenia; poszukiwanie oryginalnego pomysłu; pisanie “na brudno”; poprawki i korekty, by być dobrze zrozumianym; starania, by w w słowa ubrać to, co ulotne, nieuchwytne, co między wierszami. I niepokój, a raczej poruszenie – czy będę dobrze zrozumiany; czy to, co niedopowiedziane – będzie miało odzew…?
Potem wybór papieru, papeterii, koperty; może karnetu z widoczkiem, rysunkiem, cytatem, aforyzmem… A potem pisanie – staranne, spokojne, radosne, pełne nadziei, wyobrażeń, wzruszeń – czasem do łez… Wreszcie koperta zaklejona, znaczek wybrany i przyklejony. Już niczego zmienić nie mogę, bo nie muszę i nie chcę. Wewnątrz jest wszystko, co chciałem powiedzieć, przekazać, podarować. Tyle starań przynaglonych Miłością i radość oczekiwania na odpowiedź. A na końcu – pieczęć, która dopełnia wszystko…
We Wrocławiu w weekend kolejna edycja JA+TY=MY. Kolejni adepci wyruszą na sześciokrokowy szlak. Nasza modlitwa niech im towarzyszy. A także tym, którzy im towarzyszą…
Andrzej O.
Categorised in: Andrzej O.