Wreszcie dotarliśmy do Poznania. Było już kilka przymiarek do poprowadzenia Programu w Poznaniu, ale się jakoś do tej pory nie złożyło. Aż do tego weekendu. Choć ostatni tydzień był dość pracowity, bo w intensywnej bardzo pielgrzymce z naszymi latynoamerykańskimi przyjaciółmi (od Wadowic, przez Kraków i Częstochowę do Łomianek) i na nie mniej intensywny czas związany z Programem 1, to przecież zawsze jest ogromną radością spotkać się z parami, którym zależy na ich małżeństwie i na jakości ich życia. W tym sensie już od pierwszych chwil wchodzi się w zupełnie inny klimat.
Ostatecznie udało się przyjechać dziesięciu parom, czyli pracujemy w dwóch grupach. Nasze Centrum z Wrocławia (dziękuję Aniu i Jurku) i z Łomianek (podziękowania dla Agnieszki Przychodniej z Instytutu/naszej Fundacji i Mariusza Rogalskiego, którego żona została z dziećmi w domu) przysłało po jednej parze trenerskiej i mogliśmy podzielić się na dwie grupy. „Lokalsi” z Poznania, Marlena i Maciek znaleźli szkołę, zaopiekowali się nami na miejscu (rezygnując tym samym z uczestnictwa w Programie, żeby wszystkiego dopilnować), podali obiad, przygotowali dla nas kolację i na wszystkich przerwach częstowali znakomitymi ciastami, które na Program przysłały pary z Ogniska Poznańskiego. Ich córka Gabriela i jej koleżanka Marysia – licealistki – wzięły na siebie opiekę nad dwoma maluchami. U siebie w domu opiekują się dziećmi innej pary Asia i Szymon, absolwenci Programu 1 we Wrocławiu, którzy w ten sposób postanowili wesprzeć swoich przyjaciół i umozliwić im udział w JA+TY=MY.
Dziś drugi dzień, który prosi o dalsze Wasze wsparcie, bo jak sami wiecie, bez pomocy wielu i modlitwy wielu jest trudniej.
Za to, co już poszło w naszej intencji, serdecznie dziękuję
Z modlitwą
Ks. Jarosław
Pod czujnym okiem trenerów
Opiekunki wraz z podopiecznymi
Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak