„Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie.” (Łk 9,6)
Uczniowie zostali posłani do różnych wsi, aby głosić Ewangelię. Kto wie, czy nie do swoich rodzinnych wsi, do własnych domów? Zastanawiałam się, czy powinnam rozważać to, czy chcąc naśladować Jezusa, powinnam wyjść z domu i głosić Dobrą Nowinę ludziom na ulicy?
Pewnie i czasami tak, ale mając rodzinę, czuję że przede wszystkim zostałam posłana do niej. Do okazywania czułości, troski, wsparcia w chwilach trudnych. Do wypełniania codziennych obowiązków, nierzadko walcząc ze swoimi słabościami.
Przecież tyle okazji w ciągu dnia, aby można było powiedzieć swoim życiem Ewangelię. Tuląc i pocieszając dzieci, gdy ktoś je skrzywdzi. Dając swój czas dzieciom, mężowi, gdy go potrzebują. Wybaczając, gdy ktoś obrazi, zrani czy nadużyje zaufania. Ale też stawiając granice w sposób odpowiedzialny i dostosowany do wieku. Bacząc na to, aby wymagania postawione innym nie były większe od tych, które sama sobie postawię. Dbając o to, aby nieustannie dążyło się do tego, aby miłość i dobro ciągle w naszym domu gościły.
Przecież, gdzie miłość wzajemna i dobroć, tam mieszka Bóg!
Dorota
Categorised in: Dorota