“Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać.”
Jak to dobrze, że słuchali go celnicy i grzesznicy. I to wszyscy. Dzięki temu nigdy nie mogę pomyśleć, że ja już nie mogę go słuchać, bo jestem „za bardzo” grzesznikiem, bo jestem „straszny celnik”. I nie mogę sobie powiedzieć „co by ludzie powiedzieli, gdyby znali moją grzeszność”, bo wtedy to tak, jakbym wspomagał szemranie faryzeuszów. Czy nie lepiej być radością nieba z powodu nawrócenia?
Michał
Categorised in: Michał