“- Halo, dzień dobry! Mogę rozmawiać ze Stwórcą?
– Dzień dobry! Łączę!
– Dzień dobry, moja Kochana! Słucham cię uważnie!
– Panie Boże, zaraz będzie Nowy Rok! Proszę, spełnij moje najskrytsze życzenia!
– Dobrze, moja droga, wszystko, co sobie zażyczysz! Ale najpierw przełączę cię do Działu Życzeń Spełnionych. Postaraj się zrozumieć, jakie popełniłaś błędy w ubiegłych latach.
– Witam panią! W czym mogę pomóc?
– Dzień dobry! Przekierował mnie do państwa Stwórca i powiedział, że zanim wypowiem nowe życzenia, byłoby wskazane, żebym odsłuchała poprzednie.
– Rozumiem, szukam, jeszcze chwila… O, są! Pani życzenia, proszę słuchać!
1) Znudziła mi się ta praca! (wykonano: “praca się znudziła!”),
2) Mąż nie zwraca na mnie uwagi! (wykonano: “nie zwraca!”),
3) Troszeczkę pieniędzy by się przydało! (wykonano: “pieniędzy – troszeczkę!”),
4) Żeby na urlop wyjechać, byle gdzie… (wykonano: do teściów na działkę, „byle gdzie – jest!”),
– Mam kontynuować? Samego czytania będzie prawie rok…
– Nie, nie, zrozumiałam!!! Proszę mnie przełączyć do Stwórcy!
– Boże, wszystko zrozumiałam!!! Będę uważać na swoje myśli, słowa i życzenia!!! A teraz muszę się zastanowić… Mogę zadzwonić później?
– Oczywiście, moja droga!!! Oczywiście!”
[znalezione u brata na Facebooku]
Byłoby pewnym uproszczeniem – traktować Pana Boga jako “maszynkę do spełniania życzeń”, ale jeśli już Ksiądz Kapitan napisał o poprawie modlitwy – czy nie warto zrobić noworocznego remanentu serca i naprawdę porozmawiać z Nim o tym, czego pragniemy i czego On pragnie?
M
Categorised in: Małgorzata Rybak