Podobno sezon „Nie jedz tego, to na święta” już rozpoczęty. Przedświąteczna gorączka przybiera na sile dając się we znaki. Wszystko nabiera tempa. Praca, zajęcia w szkole, roraty, spotkania opłatkowe, sprzątanie, gotowanie. Ten, kto nie zrobił zakupów przedświątecznych wcześniej, zaczyna żałować. Miejsc na parkingach przed sklepami zaczyna brakować. Kolejka w rybnym na godzinę. Można by było w tym czasie ze dwa okna umyć – ale co tam, jeszcze przez okna coś widać, lepiej za rybką postać.
Koleżanka przysyła zdjęcie znalezione w internecie z listą zadań przedświątecznych. A tam kilka punktów:
- Wziąć pożyczkę…bliskich w ramiona.
- Dać prezenty…. swój czas w prezencie.
- Kupić jedzenie…. również dla potrzebujących.
- Udekorować dom na zewnątrz… twarz uśmiechem.
- Udekorować dom w środku…. serce wiarą i radością.
Niby wiadomo, o co chodzi, ale gdy wcześniej planuje się wszystko na święta, wówczas wygląda na to, że ze wszystkim powinniśmy się zmieścić w czasie, a dobra organizacja ma to ułatwić. Przykrych niespodzianek albo gorszego samopoczucia raczej się nie zakłada. A jednak… na dwa dni przed świętami może trzeba poprawić swoją listę zadań, nie zapominając, Kto jest podczas tych Świąt najważniejszy.
Dobrych przygotowań!
🙂
Dorota
Categorised in: Dorota