– Zobaczcie! W drodze na Sarnią Skałę ktoś ułożył z kamieni wielki napis “PRZYSTAŃ”!
– Świetnie, napisz coś o tym.
– Ale ja tak nie potrafię. Nie jestem zawodowcem, który pisze na zadany temat.
– To prawda. A ponieważ lubisz wyzwania, chętnie napiszesz, nieprawdaż?Kilka dni później, już po wakacjach, w naszym domu szaleje sztorm. Emocje związane z powrotem do szkoły, nowymi nauczycielami, zadaniami, starymi trudnościami wybuchają i są nie do opanowania. Wściekły na wszystkich poczynając od siebie, umykam do miejsca zwanego szumnie biblioteką, z książką “Droga wewnętrznego uzdrowienia”. Właściwie wolałbym Tolkiena, ale Renata w Wisełce zachęcała do lektury równie serdecznie co stanowczo, poza tym ubrania czekające na prasowanie utrudniają dostęp do ww.
Siedzę w moim schronieniu, patrzę na zamknięte drzwi i czytam od miejsca, gdzie przerwałem miesiąc wcześniej “Ta droga wymaga naszego wysiłku. Otwórzmy drzwi i wraz z Chrystusem dotrzyjmy do jądra naszych problemów…” Zdecydowanie Tolkiena milej się czyta. I dłużej.
Do portu spokojnej rozmowy i wzajemnego zrozumienia dotarliśmy z Żoną jakieś dwie godziny później.
Andrzej J.
Categorised in: Goście