6 grudnia – transmisja rekolekcji z o. Antonello Cadeddu

December 5, 2015 9:26 pm

Zapraszamy do oglądania transmisji na żywo rekolekcji organizowanych w Łomiankach przez Instytut Świętej Rodziny i prowadzonych przez o. Antonello Caddedu ze Wspólnoty Przymierze Miłosierdzia w dniu 6 grudnia 2015 od godz. 9:00:

https://www.youtube.com/watch?v=4jq9qwRaSHY

12190985_405166453026245_4214411255717734477_n

dar języków

May 25, 2015 5:00 am

Zesłanie Ducha Świetego. Rozmyślam, jakież to człowiek jeszcze za singla przeżywał charyzmatyczne czuwania, a nawet miał wybór, na które się uda. Zmierzając do kościoła z wózkiem, mijam wiejską chatę, na której ząb czasu zostawił już tylko puste kwadraty po oknach i szkielet więźby dachowej, i myślę, raczej niż tamte wieczerniki z młodzieńczych lat, sytuacja teraz taka. Gdyby złączyć głosy w zapierającej dech piersiach glosolalii – miałby człowiek wrażenie, iż w rzeczy samej Duch Święty zstąpił, a tak…

Zarazem rano spoglądam na Męża, którego całkiem przeziębienie już rozłożyło, gdy wczoraj do późnych godzin wieczornych w krótkich spodniach na ziemi klęcząc sadził słoneczniki, a potem je podlewał. I mówi mi: dzisiaj umyłem też podłogę w kuchni. Gdy pytam, czemu, odpowiada, żeby mi było miło rano tam wejść. A kiedyś przez okno spojrzec na te pierwsze w życiu naszym słoneczniki z ogródku. Nie rozumiem, bo przecież przez to działanie kompletnie sie wykańcza i nie ma czasu ani formy napić się ze mną naszej niedzielnej kawy, na którą czekam cały tydzień.

A potem myślę, że nie minęły czasy daru języków. Nasz Fundacyjny IT Team, Ania i Armin, polecili nam kiedyś test na “pięć języków miłości”* (na górze strony). Jego autor zaobserwował, że ludzie wyrażają miłość i ją odbierają według 5 rozamitych kluczy: dla jednych najbardziej przemawiać będą czyny w postaci przysług, dla innych prezenty, czas im poświęcony, słowa uznania lub też gesty bliskości. Można rozmawiać dwoma różnymi i kiepsko się dogadywać. Moim językiem jest “czas”. Jestem przekonana, że Boski Andy mówi językiem czynu. Więc pilnie potrzebuję nauczyć się jego języka, by go rozumieć i by te wszystkie jego dary nie spadały na ziemię. Duch  Święty jednak nie pominął chylącej się chaty życia wewnętrznego, i to nie mniej spektakularnie niż inne efekty specjalne, na jakie Go stać 🙂 .

Dziś w Austrii rozpoczyna się JA+TY=MY, bardzo długo wyczekiwany przez społeczność niemieckojęzyczną. Niech i tam Duch przychodzi z darem języka jak najlepszego porozumienia.

M

*dobrym appendixem do Programu 1 jest książka Gary’ego Chapmana (przetłumaczona na język polski) “Pięć języków miłości”.

Zesłanie Ducha Świętego

May 24, 2015 5:00 am

Od Zmartwychwstania Pańskiego doszliśmy przez 50 dni do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Pan Jezus, tak jak obiecał, nie zostawił nas sierotami, ale dał nam Ducha, który ma nam wszystko przypomnieć i o wszystkim pouczyć. Podobnie do Pana Jezusa, który dał się z miłości do nas nie tylko wcielić, ale i „zmieścić” w maleńkiej hostii, tak samo Duch Święty wybrał nasze serca na miejsce swojego przebywania, na swoją świątynię, miejsce nieustannej modlitwy i chwały Pana Boga. Prosimy go: „Światłości najświętsza, serc wierzących wnętrza poddaj Twej potędze”, bo wiemy, że kiedy jesteśmy przez Niego kierowani, stajemy się coraz bardziej podobnie do Syna Bożego. Duch Święty nas prowadzi przez Syna do Ojca. Poddając nas Jego niepojętej miłości.

To dlatego tak uprasza Ducha Świętego liturgia Sakramentu Małżeństwa dla nowożeńców – żeby poddali swoje serca Jego miłości. Żeby uczyli się od Niego właśnie tych owoców, które Duch Święty ze sobą przynosi: łagodności, szacunku dla naszej odmienności, bo różnych talentów udziela i choć daje każdemu, każdemu jednak inaczej; żebyśmy stawali się jeszcze bardziej darem z siebie dla innych, angażując w to całą naszą twórczość.

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi nasze małżeństwa i rodziny

Z najserdeczniejszą pamięcią o Was i modlitwą

Ks. Jarosław

 

(nie)spodziewana wizyta

June 11, 2014 5:00 am

Jesteśmy na wsi. Na sklepach już wczoraj wisiało, że z powodu Zielonych Świąt będzie zamknięte. W parafii “niedziela powołaniowa” i Zielone Święta na Mszy nagłośnione jakby mniej. Rozglądam się za Duchem Świętym. Zastanawiałam się jeszcze wczoraj, obwieszając Przystań wpisami na dzień drugi, gdy inni czuwali, czy Duch Święty tu doleci. W końcu miejsce na mapie mało znane. Ani Belleville czy Lednica, gdzie byłby jakiś większy powód, żeby.

I myślę, gdy Msza idzie do przodu, że wiara to przecież nie kiełbasa i nic nie muszę czuć. Choć może gdybym bardziej wzięła sobie do serca Nowennę przed Zesłaniem, byłoby coś jednak czuć. Jakiś może entuzjazm czy ogień, a tu – szczerze – szału nie ma. Pewnie jednak wieś za mała, podobnie jak zasługi, co uczciwie przyznaję.

Po południu, gdy Boski ze Skakanką kopie piłkę z resztą wsi na boisku, przestawiam auto, żeby zacząć pakować. I siada na nim gołąb. Rejestruję, bo po 1., dzień wcześniej auto było myte, a po 2., w tych okolicach gołębia nigdy nie było widać od wielu lat. Syn z kolegą od sąsiadów wchodzą do auta i trąbią, żeby poleciał sobie. Krzyczą i przekonują. A on nic. Wtedy mu się przyglądam i patrzymy na siebie. Rasowy, szlachetny, z obrączkami na obu łapkach. “Chyba ma jakąś wiadomość”, mówię do chłopaków.

A potem mnie oświeca, że zapomniałam. Że Duch Święty to osoba, która kocha tak samo jak Ojciec i Syn. Do końca i bezinteresownie, i chce być częścią mojego życia. Wzywany w momentach trudnych – zawsze pokazuje dobro i przechyla szalę w stronę dobra. Od pesymizmu do radości, od zniechęcenia do cierpliwości i nadziei, od lęku przed wszystkim, co przed nami, do pokoju, od gwałtowności – do łagodności.

Jak się cieszę, że doleciał i na wioskę.

M