Zakończenie…

April 19, 2015 10:15 am

… przeżywa się tu bardzo radośnie, choć przecież jest to także i smutny moment, bo zwiastuje rozstanie. Radośnie, bo to, co się dokonało, jest niezwykłe: tak intensywnego szkolenia nie spotyka się często. Praca naprawdę od świtu do późnej nocy, z krótkimi przerwami na posiłki, które same w sobie są okazją do nawiązywania kontaktów, wymiany doświadczeń i poznawania nawzajem swoich kultur. Ze świadomością, że łączy nas wszystkich wspólne doświadczenie bycia zaproszonym do wielkiego dzieła służbie człowiekowi w obszarze tak delikatnym, tak intymnym, a jednocześnie tak pełnym Bożej obecności.

Smutne, bo w takim gronie już się nie spotkamy; bo każdy z nas wróci do siebie i swojego środowiska, gdzie nie do końca posługa życiu będzie zrozumiana i uszanowana. Więc będzie się tęsknić do tego grona, które tak wyraźnie i tak mocno staje po stronie życia.

Dla mnie jako kapłana to wymarzone miejsce posługi: ludzie, którzy tu pracują i uczą, jak dr Thomas Hilgers i całe Faculty, czyli wykładowcy tego programu, całymi sobą świadczą o Bożych źródłach życia i o ogromnej odpowiedzialności za służbę w tym obszarze. Bardzo to przypomina nasze Łomianki i lata spędzone na wykładach. Tym bardziej, że nasze Instytuty powstały z podobnej inspiracji i w niedalekim odstępie czasowym od siebie.

Piszę te słowa już późno w nocy, kiedy jeszcze spotkanie pożegnalne trwa w najlepsze. Nikomu się nie spieszy do zakończenia. Jest tyle niedokończonych rozmów, jest tyle jeszcze sobie do opowiedzenia. Będą te chwile wracać w pamięci. Będą, taką mam nadzieję, umocnieniem na chwile zwątpienia.

Z serdeczną modlitwą za Was z Omaha

Fr. Jay

IMG_4800

IMG_4790 IMG_4788 IMG_4810

11096390_958529860846437_5063672961940595538_o

 

„To Ja jestem, nie bójcie się”

April 18, 2015 9:16 am

– mówi każdego dnia. Zwłaszcza kiedy jesteśmy dalecy od poczucia stabilności, na obcym gruncie; kiedy dominuje uczucie, że wszystko jest okryte zasłoną i nic prawie nie widać, kiedy mamy poczucie, że w nas wszystko dygocze i nie możemy się uspokoić – wtedy Pan Jezus pojawia się jakby znikąd i nas uspokaja: to Ja jestem, nie bójcie się.

Chce nam to powtarzać każdego dnia i w każdej sytuacji, żebyśmy wiedzieli, że na Jego obecność możemy zawsze liczyć. Swojego zwycięskiego krzyża nie postawił na szczycie naszych sukcesów, tylko na dnie naszych grzechów i słabości, żebyśmy wiedzieli, że nas odkupił i zbawił od zła, i ukochał najbardziej, kiedyśmy byli najdalej od Niego. Jest z nami zawsze, bo nas po prostu kocha. I każdego dnia od naszego przebudzenia już jest przy nas, żeby nam powtarzać: Ja jestem z tobą, żeby cię chronić, wspierać, pocieszać, prowadzić i umacniać; tak jak przyszedłem wcześniej, żeby cię odkupić i wyzwolić z grzechu. „Ja jestem”. I czeka na nas, by – kiedy dopełnią się nasze dni na ziemi – przyjąć nas do Domu Ojca, gdzie będzie nas trzymać w swoich miłujących ramionach cała wieczność.

Jesteśmy już na samym końcu kursu. Wszyscy bardzo zmęczeni, bo noc krótka –  dziś rano egzamin. Pamiętajcie proszę, żeby pomodlić się za nich. Jeszcze nie koniec całego procesu szkolenia, który kończy się dopiero w okolicach listopada, ale już bliżej końca. Pozostały czas pracy będzie już w bezpośrednim kontakcie ze swoim nauczycielem. Dziś pożegnanie. Pan Bóg nam podarował okazję do poznania się i spędzenia trochę czasu ze sobą. Co z tego wyniknie w przyszłości? Zobaczymy. I to jest ta równie ciekawa strona tych spotkań, że zawsze coś z nich wynika w przyszłości.

Z pamięcią także o Was

Fr. Jay 

Rozpoczęcie Education Phase 2

April 13, 2015 7:26 am

– czyli programu szkoleniowego Instytutu Papieża Pawła VI w Omaha, kolebki NaProTechnologii. Dzisiaj bardzo oficjalne otwarcie, choć zajęcia odbywają się już od czwartku. Najpierw zaczynają Edukatorzy – to ci, co w przyszłości będą mogli prowadzić kursy dla instruktorów Modelu Creightona. To grupa, która najwięcej pracuje i od których się najwięcej wymaga. Dlatego zaczynają wcześniej i jeszcze sporo czasu upłynie, zanim będą odpowiednio przygotowani, by taki kurs poprowadzić.

Trochę później, bo w piątek, zaczynają uczestniczy tzw. “double program” – czyli programu dla lekarzy i jednocześnie dla instruktorów Modelu Creightona, którzy dołączają do nas najpóźniej. Od wczoraj są już wszyscy. A dzisiaj po Mszy św. o godz 7:15 oficjalne rozpoczęcie EP 2.

Kolejny raz przeżywam to samo: radość ze spotkania po półrocznej rozłące, radość mam, które przyjechały ze swoimi pociechami. W czasie EP1 były jeszcze po tej „drugiej stronie brzucha”; dziś noszone z dumą przez ojców, którzy towarzyszą swoim żonom w roli opiekunów nad dziećmi. Maluchy bardzo szybko zaprzyjaźniają się z pozostałymi i tworzy się osobna kategoria uczestników EP2. 🙂

Tym razem nie ma Love and Life Unlimited Conference – co nie oznacza, że będzie miej pracy, bo każdy kurs, gdzie są Edukatorzy, jest ogromnie intensywny. Jedyny więc moment spotkań to nasze wieczorne kolacje, które są wykorzystywanie jako doskonała okazja do wymiany doświadczeń i odsapnięcia, bo potem zajęcia trwają jeszcze do późna w nocy (choć oficjalnie tylko do 22:00).

Cieszy mnie zawsze widok zapełnionej sali na Mszy św. Mimo bardzo intensywnego programu, kiedy noc jest jeszcze okazją do uzupełniania wiedzy i przygotowywania się do egzaminu, prawie wszyscy przychodzą na Mszę św. Tu szukają siły i umocnienia. Niektórzy przychodzą jeszcze wcześniej, żeby zdążyć na odmawianą wspólnie z księdzem Jutrznię.

Także i  tym razem polecam Waszej modlitwie i wsparciu cały kurs: od wykładowców począwszy, na studentach skończywszy.

Z życzeniami pięknego tygodnia

Ks. Jarosław / Fr. Jay 

Prawie koniec

November 16, 2014 8:18 am

Intensywny tydzień dobiega końca. Niektórzy uczestnicy mówili, że od piątku, kiedy tu przyjechali, jeszcze ani razu nie wyszli poza hotel. Tyle zajęć od rana do późna w nocy, bez innej przerwy niż na posiłek, powoduje, że dziś wszyscy już jakby na zwolnionych obrotach.

Kilka dni temu w Faculty room, miejscu, gdzie spotykają się wykładowcy tego szkolenia, dzielili się oni refleksją, że to dopiero początek, a już tak zmęczeni, jakby to była końcówka. Rzeczywiście, był to bardzo intensywny czas.

Ale też i czas niezwykłych spotkań, historii, świadectw i przemian. Wstrząsające świadectwo lekarki, która przyszła szukać ratunku w NaProTechnologii, bo już nie wiedziała, jak pomagać swoim pacjentkom zmagającym się z różnego stopnia depresjami i „leczonym“ ciągle antykoncepcją; świadectwo lekarza, który przestał wykonywać zabiegi obezpładniające kobiety, ale po jakimś czasie do nich wrócił, bo został zupełnie sam i dopiero teraz znalazł siłę, by zacząć nowe życie jako lekarz „NFP only“ (czyli tylko stosujący metody rozpoznawania płodności); świadectwa ludzi, którzy wrócili do wiary, widząc wielką troskę Kościoła o prawdę i służbę prawdzie.

Czy też to przejmujące świadectwo jednej uczstniczki, która zapłakana dzieliła się radością, że jej syn został przyjęty do Seminarium Duchownego. Powód do radości zrozumiały, choć w jej wypadku oznaczało to coś jeszcze więcej. Zgwałcona jako 15-latka, została zawieziona przez rodziców do kliniki aborcyjnej i tam pozostawiona, żeby “udzielono jej pomocy”. Gdy po USG dowiedziała się, że teraz idzie na zabieg, zdziwiona dopytała, na jaki. Mimo tego, że miała tylko 15 lat, powiedziała, że to nie wchodzi w grę. I wróciła sama do domu idąc 45 mil (to przeszło 72 km!). Teraz ten uratowany chłopiec, jej pierwsze z siedmiorga dzieci, zadzwonił do niej, że został przyjęty do Seminarium.O wielu innych wspomnieć nie mogę, ale wszystkie one przepełniają serce radością.

Osiemdziesięcioro uczestników, z tylu krajów i tylu stanów, w dniu przyjazdu dla siebie nawzajem obcy – dziś, powoli kończąc, są już serdecznie powiązani. Bóg miłości i życia, przyjęty otwartymi ramionami do głów i serc, już w nich działa cuda. Dobrze jest być tego świadkiem i cieszyć się radością „przyjaciela Oblubieńca“.

Za Wasze wsparcie, pamięć w modlitwie i towarzyszenie – bardzo dziękuję.

Z błogosławieństwem

xj

Love and Life Unlimited Conference – i magik

November 11, 2014 10:20 am

Love and Life Unlimited Conference to równolegle prowadzony kurs dla tych wszystkich, którzy pragną się zapoznać z NaProTechnologią i Creighton Model of FertilityCare System. Jest mąż instruktorki Modelu Creigtona, jest lekarka, która przyjechała się dowiedzieć, jak lepiej może pomagać swoim pacjentkom, jest nowa pracownica Instytutu (zwyczajowo każdy, kto pracuje w Instytucie bł. Papieża Pawła VI, przechodzi także tę konferencję).

Jest też Andres, syn moich przyjaciół z Meksyku, który uczestniczył ostatnio w Programie 1  wraz ze swoją żoną, zawodowy magik. Niezwykły magik, bo swoje występy (stworzył kilka scenicznych osobowości) wykorzystuje do uczenia młodzieży teologii ciała, wartości czystości, pracy nad sobą i motywacji, przeciwdziałania uzależnieniom. Występuje w szkołach, parafiach, na konferencjach, dla firm. Wszędzie służy prawdzie o miłości i życiu. Przyjechał, by pogłębić swoją wiedzę, żeby prawda o Bogu, który nas nie tylko cudownie stworzył, ale jeszcze piękniej odkupił, docierała do wielu.

Można nauczać na różne sposoby. Można połączyć pasję życiową, ogromny wysiłek włożony w przygotowanie każdego triku i dołożyć do tego misję, która może zmienić życie wielu.

Warto zobaczyć choćby migawkę z jego prezentacji:

A jego strona to www.openmagic.com.

 xj

 

Class 37 – Omaha

November 9, 2014 5:00 am

To już po raz 37. Instytut bł. Papieża Pawła VI w Omaha w Nebrasce otwiera swoje podwoje dla kolejnego rocznika studentów w czasie EP1 (Education Program 1), czyli pierwszej części szkolenia z Modelu Creightona i NaProTechnologii. Przyjechali z dziesięciu krajów – z Europy: Włoch, Węgier, Słowacji i Niemiec, z Australii, Afryki (Nigeria) i Ameryki Południowej (Argentyna) oraz Północnej (Meksyk i Kanada) oraz z 30 stanów USA. Radość dla organizatorów szczególna, bo to pierwszy kurs po beatyfikacji Papieża Pawła VI. Wydarzenie to zostanie specjalnie uczczone specjalną prezentacją i przyjęciem na cześć błogosławionego Papieża.

Spośród studentów – znajomi z poprzednich lat to tylko grono 5 osób, które przybyły, żeby uczyć się na “Educators” (uczących kolejnych instruktorów Modelu Creightona); reszta nieznana. Ale świat przybyłych jest bardzo podobny – każdy w swoim środowisku walczy o życie, więc nie ma najmniejszego problemu z zawieraniem nowych znajomości. Oczywiście najszybciej nawiązują je dzieci, które towarzyszą swoim mamom w szkoleniu. One najszybciej przełamują bariery i wszystkimi dostępnymi im sposobami garną się do siebie: od wpatrywania się intensywnie, przez pełzanie, raczkowanie, aż do odważnego kroczenia ku sobie. Biorę z nich przykład odwagi i wychodzę do każdego napotkanego… dziecka i studenta. Pomaga bardzo bycie Polakiem, bo wszyscy mają dobre skojarzenia ze św. Janem Pawłem. 🙂

Czeka nas wszystkich bardzo intensywny wysiłek, zarówno kadrę prowadzącą zajęcia, jak i studentów. Bardzo późne powroty do domu, cała uwaga na studentów i wykłady, mnóstwo spotkań i trudnych tematów. Potrzebne więc jak zawsze Wasze serdeczne wsparcie.

Z góry za nie dziękując

Pozdrawiam najserdeczniej

ks. Jarosław znowu jako Fr. Jay

Spotkanie American Academy of FertilityCare Professionals

July 13, 2014 5:00 am

zakończone. Następne spotkanie za rok, z powrotem w USA. Ostatnie referaty pokazywały nowe obszary, które trzeba będzie pogłębić, zagadnienia, które wymagają bardziej szczegółowych badań i odpowiedzi. To nie tylko spotkanie, żeby się podzielić dokonaniami, studiami, ale także żeby zainspirować do dalszych badań i studiów. Spotkaliśmy się na gruncie języka angielskiego, ale ze wszystkimi możliwymi akcentami: angielskim, szkockim, irlandzkim, amerykańskim, ale także niemieckim, francuskim, włoskim, chorwackim i polskim. I jakoś się udało porozumieć. Choć bywało trudno. 😉

Otwierają się nowe obszary współpracy; przetestowane przez innych rozwiązania znajdą zastosowanie w nowych miejscach. Zostały zadzierzgnięte nowe znajomości.

Już z podróży do Londynu na nowe zadania

ks. Jarosław

 

Konferencja AAFCP – dzień drugi

July 11, 2014 5:00 am

Dziś dużo było mowy o SPICE, wskaźniku jakości relacji w Modelu Creightona. SPICE to akronim oznaczający: S – Spiritual 9duchowy), P – Physical (fizyczny), I – Intellectual (intelektualny), C – Creative/Communicative (twórczy/komunikacyjny), E – Emotional (emocjonalny) wymiar relacji małżeńskiej. Dr Philip Boyle, lekarz z Irlandii, wskazał szczególnie na wymiar duchowy, pokazując jak wiele razy poczęcia były wymodlone. Jak to małżeństwo, któremu nie było wiadomo, jak pomóc – tak skomplikowana była ich sytuacja zdrowotna – którzy próbowali wszystkiego, żeby tylko zostać rodzicami… Zadzwonili po kilku latach z informacją, że spodziewają się dziecka, o które się bardzo modlili.

Pan Bóg tak wiele razy pokazuje, że to ON jest Panem życia.

ze Stanfrordu

xJ

Przy ekranie – dr Thomas W. Hilgers, twórca NaProTechnologiiAAFCP

Stratford-upon-Avon

July 10, 2014 10:16 am

– miasto Szekspira, które gości doroczną konferencję całego środowiska NaProTechnologii. Mała miejscowość (ok. 30.000 mieszkańców), położona w hrabstwie Warwickshire, niedaleko Birmingham. Przyjechało na konferencję przeszło 100 osób; jeśli się zważy, że większość z USA, to całkiem niezłe przedsięwzięcie. W poniedziałek spotkanie FertilityCare Centers International, od wtorku American Academy of FertilityCare Professionals.

Na szczęście pomiędzy jednym i drugim było troszkę wolnego i mogłem także zwiedzić miasto i okolicę. Dom urodzin Szekspira, dom gdzie zamieszkał po ślubie, jego szkołę, dom, do którego chętnie przyjeżdżał z Londynu i nine ważne miejca dla tego miasta jak np. teatry. Nie mogło zabraknąć oczywiście pobytu nad rzeką Avon, która choć niezbyt długa (137 km) jest wielką atrakcja turystyczną – pływa się po niej barkami (pamiętacie słyną książkę Jerome K. Jerome?). Dzięki systemowi śluz można dopłynąć do wielu miejsc. Spotkani na śluzie Szkoci wybrali się na tygodniową wycieczkę ze swoimi wnukami.

Zwiedzając okolicę od razu miałem w pamięci Hobbiton – nie ma to jak znaleźć się znowu w Shire.

Shakespeare's House Shakespeare's House2 Anne Hathaway's Cottage barka

Konferencja pełna bardzo ciekawych referatów. Ale o tym niebawem.

Zawsze z pamięcią

ks. Jarosław

Education Phase 2 w Meksyku

May 24, 2014 10:51 am

Kończy się precowity tydzień w Meksyku. Choć nie była to tak liczna grupa jak w Łomiankach czy w Omaha, to przecież każdy instruktor Modelu Creightona przywozi ze sobą jakiś świat spotkań z parami doświadczającymi trudności czy też po prostu pragnącymi żyć blisko Pana Boga. Każdy dzień był okazją poznawania siebie bardziej, uczenia się różnych tradycji czy zwyczajów i doświadczania, że – niezależnie od języka – wszyscy spotykamy się z tym samym Bogiem. I że jest On Ojcem, “od którego bierze swe imię każde ojcostwo w niebie i na ziemi”.

Wszystkie zajęcia w języku angielskim, choć jest to język dla większości z nas drugi. A przecież nie stanowi to przeszkody. Przeszkodą może być jedynie zamknięcie na drugiego człowieka. Gdy jest otwarcie, nie przeszkadza, że komunikując się nie używamy czasów, że słownictwo jest ograniczone, że czasem trzeba czekać, aż druga strona znajdzie właściwe słowo. Okazuje się, że są to rzeczy drugorzędne. Zdecydowanie ważniejsze jest, że pragniemy siebie nawzajem wysłuchać, zrozumieć i sobie pomóc.

Dziś egzamin, a wieczorem wspólne zakończenie kursu, które znowu jest okazją do lepszego poznania i wspólnej pracy nad promocją cywilizacji życia i miłości.

Jaka to radość być częścią tego zespołu.

Z pamięcią o Was

ks. Jarosław