Tym razem gospodarzem Programu stała się parafia św. Jakuba, w której swego czasu znalazłem gościnę. Ks. Tom Weisbrecker, proboszcz parafii, i jego wikary, ks. Michał Voithofer (same niemieckie nazwiska 🙂 ), który już jest znany naszym Czytelnikom z poprowadzenia ze mną Programu 1 kilka miesięcy temu, podzielili się z nami parafialną przestrzenią.
Parami trenerskimi są Lisa i Kevin (Omaha) oraz Blair i Mark (Hastings), którzy przeszli Program tydzień temu, a dziś musieli już wystartować jako prowadzący warsztaty. Omnes principium difficile – każdy początek jest trudny, mawiali starożytni.
Osiem par, od Hastings w Nebrasce począwszy, poprzez Detroit w Michigan, na Missouri skończywszy. Cieszymy się więc każdym małżeństwem, które przyjechało, tym bardziej, że poza dwoma najmłodszymi małżonkami (rodzicami dwulatków i niemowląt), reszta to rodzice przynajmniej piątki lub więcej dzieci. Zorganizowanie wtedy opieki nad dziećmi to wyzwanie samo dla siebie.
Zaczęło się wyjątkowo, bo najpierw romantyczną kolacją przy świecach. Była więc okazja przypomnieć sobie Program 1 i jego atmosferę, wspólne rozmowy przy stole i rozpoczęte wtedy zmiany w małżeństwie.
Posiłek przygotowała niezawodna ekipa naszych najlepszych kucharzy z Omaha: Danusia z Waldkiem, Teresa z Leszkiem i Lucy z Kazikiem. Wszystko było na czas, bardzo smacznie i pod dostatkiem. Po takim rozpoczęciu wykład prowadzi się prawie sam. 🙂
Bardzo dziękuję za pamięć i już wysłane wsparcie. Dziś i w niedzielę czeka nas intensywna praca. Bez Was byłoby trudno.
Z wdzięczną modlitwą
Fr. Jay
Program 2: MY+RODZINA w Omaha
November 3, 2015 5:00 am
– w wersji bardzo limitowanej, bo dla naszych par trenerskich, które w najbliższy weekend poprowadzą Program dla większej ilości par. Długo bardzo przygotowywany, bardzo wyczekiwany i choć koordynowany z daleka, bo z Polski przez Małgosię z naszego International Office, to zadbany we wszystkich szczegółach.
Odbył się w Instytucie Papieża Pawła VI dla 4 par. Baaardzo intensywny. Ale też i pełen radości, bo dla par naprawdę bardzo pracujących. I jest to już samo prawdziwą nagrodą – obserwować, jak bardzo Programy zmieniają, jak bardzo małżonkom pomagają wrócić do swojej najgłębszej tożsamości.
Wraca jak refren pragnienie, żeby Programy obejmowały jak najwięcej par i to jak najwcześniej, co pozwoliłoby uniknąć wielu błędów. Ale nawet jeśli dzieci są już dorosłe i większość z nich już usamodzielniona, to ciągle jeszcze te Programowe spotkania mogą procentować i ciągle przynoszą owoce.
Dziękuję wszystkim za towarzyszenie nam modlitwą. Owocność naszych Programów to przede wszystkim wytrwała modlitwa wielu i zaangażowanie najbliższych Współpracowników.
Z serdeczną pamięcią i wdzięczną modlitwą
Fr. Jay
Spotkania w Brukseli
September 14, 2015 1:57 pm
Już niedługo zaczniemy nasze spotkania w Ogniskach Świętej Rodziny z nowym programem duszpasterskim. „Belgowie” niestety nie mogą liczyć jeszcze na comiesięczne spotkania w Ognisku, bo ciągle nas, księży, za mało, więc wykorzystujemy wszystkie możliwe okazje, żeby się do nich wybrać i utrzymać jakiś rytm naszych spotkań.
Tym razem udało się także połączyć spotkanie Ogniska ze spotkaniami formacyjnymi po Programach na Miłość i Życie zarówno w piątek w Mons (gdzie mieści się SHAPE – europejska baza NATO i nasi międzynarodowi absolwenci Programu 1), jak i w sobotę w samej Brukseli. W niedzielę spotkaliśmy się na dniu skupienia rodzin Ogniska Brukselskiego.
Z niezwykłą radością słuchałem świadectw absolwentów, którzy tyle miesięcy po Programie ciągle na nowo doświadczają jego owoców. Spotkanie umożliwia nie tylko dzielenie się doświadczeniami, ale także inspirowanie się nawzajem na nowo.
Kiedy spotykamy się i dzielimy dobrem, zostajemy wszyscy obdarowani. Czasem wystarczy czyjeś słowo świadectwa, czasem przypomnienie sobie, jak inaczej funkcjonowaliśmy po Programie i że warto do tego wrócić. Czasem doświadczenie trudu, z jakim zmagają się inni, pomaga bardziej docenić to, co się samemu otrzymało.
Następne spotkanie w Belgii będzie możliwe dopiero w grudniu.
Z modlitwą
xj
Nasze “Brukselki”
Craig Lodge – Family House of Prayer w Dallmally, Szkocja
August 10, 2015 11:25 am
Po raz pierwszy poza granicami Polski prowadziliśmy Program 1 w wersji tygodniowej. Pewnie najlepszy w sytuacji, kiedy rodziny mają małe dzieci i nie mają z kim ich zostawić. Zorganizowanie całości wzięli na siebie gospodarze Craig Lodge – wspólnota rodzin i konsekrowanych, którzy służą swoim domem różnego rodzaju rekolekcjami czy dniami skupienia. Spotkaliśmy się z nimi w listopadzie ubiegłego roku, wybrawszy się tam po programie w Paisley, gorąco namawiani do tych odwiedzin i przedstawienia Programu przez Magdę i Jaromira (tu pisanego jako “Yaromir”, żeby ułatwić Szkotom wymowę jego imienia). Ania i Armin wzięli na siebie prowadzenie warsztatów. Po intensywnym weekendzie, kiedy prowadzili równolegle ze mną Program 1 i Program 2, był to też dla nich moment odpoczynku, choć nie pozbawiony pracy i współdźwigania odpowiedzialności.
Przyjechało pięć rodzin, z których tylko jedna wiedziała o naszym Programie, więc początek był lekko trudnawy: rodziny spodziewały się trochę bardziej klasycznych rekolekcji. Na szczęście Program broni się sam i na zakończenie usłyszeliśmy, że są całkowicie przekonani do niego i nic lepszego nie mogło ich spotkać. Każda rodzina była swoista: Szkot i Czeszka, rodzice trójki, czwarte w drodze, Anglik i Amerykanka z piątką, Anglik i Nigeryjka z dwójką (przyjechali do nas z Anglii), Szkoci z czwórką i Szkoci (najstarsi w tym gronie, bo 18 lat razem, a reszta około 8-9 lat razem) z jednym synem. Bogactwo to spowodowało niezwykle ciekawe dyskusje wieczorem, kiedy mogliśmy jeszcze usiąść razem i podsumować każdy dzień.
Opieki nad dziećmi podjęła się Wspólnota Craig Lodge. Rano przez dwie godziny i wieczorem jeszcze jedną, żeby małżonkowie mogli mieć swój indywidualny dialog.
Zakończyliśmy po lunchu w niedzielę, zapraszając Wspólnotę, żeby posłuchała świadectw uczestników, skoro poprzez swoją pomoc umożliwili nam owocne przeżycie tych dni. Świadectwa były bardzo niezwykłe. Najpierw przez formę: każdy uczestnik opowiadał Wspólnocie, co w tym czasie się działo, i przekazywał pałeczkę następnemu. Tu także była mowa o niezwykle przemyślanej strukturze, o ogromnym realizmie Programu, o tym, że na szczęście się nie kończy i będzie kontynuacja – napierw przez zadania domowe, a potem przez kolejne Programy.
Pożegnanie było długie i bywało, że spotykając się na korytarzu, słyszało się: „no to jeszcze raz…” – i do szybkiego zobaczenia.
Program w takiej wersji nie tyle był zastrzykiem „delbetą”, ile spokojną kuracją sanatoryjną, gdzie czas spędzony razem też ma lecznicze działanie i gdzie jest miejsce jeszcze na inne punkty: codzienna Msza św, kaplica, którą można odwiedzić, spowiedź, różaniec dzieci za rodziców, długie rozmowy uczestników podczas posiłków i wspólne wyprawy w okolicę.
Dziękujemy wszystkim za modlitwę i wsparcie z daleka. We wtorek powrót do Łomianek. Choć na kilka dni do domu. A potem czeka nas Program 4. Ale o tym jeszcze pewnie będzie nie raz.
Z modlitwą
Ks. Jarosław
Z Anią i Arminem oraz Jaromirem i Magdą
Spotkanie "Jedynki" i "Dwójki"
August 3, 2015 8:47 am
Niezwykłe było to zakończenie, bo spotkały się razem dwie grupy: po „Jedynce” i po „Dwójce”. Była to znakomita okazja do opowiedzenia „młodszym”, jak bardzo życie zmienia się po Programie. Akcentowano ogromną wartość nie tylko praktycznego podejścia do zagadnień, ale także i zadań domowych – nie do przecenienia. To one stwarzają z jednej strony możliwość wracania do treści, a z drugiej pomagają na nowo przeżywać radość z pracowania nad rozwojem swojej relacji.
Miło było słuchać pochwały znakomitej organizacji, chwytającej za serce troski o szczegóły, o jakość materiałów, o smaczne posiłki i o porządek całości. To ogromna zasługa Ani i Armina, a także ich miejscowych pomocników oraz cichych współpracowników z bliska i daleka, którzy zatroszczyli się, żeby wszystko zostało wydrukowane i przesłane na czas. I choć ciągle jeszcze nie doczekaliśmy się tutejszego duszpasterza, który chciałby i mógłby się włączyć, to udało się spotkać z ks. Biskupem diecezji Paisley, Johnem Keenanem, i ks. Nicholasem – odpowiedzialnym w Diecezji Glasgow za duszpasterstwo rodzin. Nasze spotkanie ma mieć kontynuację. Wierzymy w to mocno, że jeśli Święta Rodzina będzie sobie tego życzyć, to i tu powstanie kiedyś Jej Ognisko. Na razie rośnie liczba małżeństw, które z nowym entuzjazmem i nowymi strategiami wróciły do siebie, by realizować swoje powołanie jeszcze piękniej.
Z pamięcią o wszystkich uczestnikach Programów, którzy nas wspierali modlitwą
Ks. Jarosław
Ps. Dziś zaczyna się Program 1 w Family House of Prayer, w Craig Lodge, w języku angielskim. Potrwa cały tydzień. Prosimy o pamięć.
Programy w Szkocji
August 2, 2015 5:00 am
W piątek wieczorem rozpoczęliśmy Program 2: MY+RODZINA, po raz pierwszy w Szkocji. Dziś doszedł do niego jeszcze Program 1: JA+TY=MY. Oba dla Polaków z okolic. Są uczestnicy z Glasgow, Edynburga i Perth. W sumie 10 par.
Spotkanie dla „Dwójki” rozpoczęliśmy urodzinami jednego z uczestników. Przy dobrej kawie i herbacie oraz świetnym torcie była okazja porozmawiać o sukcesach „Jedynki”. Jaką radością było usłyszeć o zmianach, o zrealizowanych zadaniach domowych, o wspólnych zwycięstwach i odnowieniu relacji. To ci z uczestników, którzy już wiedzą, po co przyjeżdżają, znają strukturę Programu i choć nie znają treści, to wiedzą, że coś dla siebie znajdą.
Dziś dołączyło do nas grono tych, którzy przyjeżdżają na Program 1 z polecenia znajomych. Więc to bardziej uczestnicy powodowani zaufaniem do przyjaciół i poruszeni ich świadectwem.
Całość od strony warsztatowej prowadzą Ania i Armin. Podobnie jak prowadzący Programy ksiądz 😉 , przechodzą z grupy do grupy, a to oznacza nie tylko więcej pracy, ale i więcej obciążenia. Już nie wspominając o tym, że są odpowiedzialni za całość organizacji.
Jak zawsze proszę o serdeczną pamięć o uczestnikach i prowadzących
Z Glasgow-Paisley w Szkocji
Ks. Jarosław
kamień z napisem LOVE
August 1, 2015 5:00 am
Dałem ci kamień z wielkim LOVE No bo kwiaty szybko schną Jedyne co ci mogłem dać To kamień z napisem LOVE
Takiego szlagieru słuchamy z Andrzejem przypadkowo na starusieńkim radyjku na wsi, w “Lecie z Radiem”, i spoglądamy po sobie, uśmiechaając się od ucha do ucha. Bo w niby piosenka głupia, a tak wiele w niej dystansu. I myślę sobie o darach, jakie mężczyźni i kobiety sobie nawzajem dają. Dla niego szczytowym osiągnięciem i wynikiem wielkich starań jest ten “kamień” konkretu, w dodatku najczęściej “przytachany taczką” (kto był na Programie, ten wie, o jakiej taczce mowa 🙂 ) Dla niej lepsze byłyby kwiaty, szczyt niepraktyczności (“bo szybko schną”), w kolorach, jakich on nawet nie ma w swoim słowniku poza paletą sześciu, dostępnych dla dzieci w wieku wczesnoprzedszkolnym (biały, czarny, czerwony, niebieski, zielony, żółty – kropka). Jego dary, których ona nie rozpoznaje, jej wrażliwość, która domaga się od niego cudów przeskawiwania siebie. Często jednak przecież są przyczyną małżeńskich dramatów.
Dlatego, gdy panowie dziś bardziej przy rocznicy Powstania, ja bardziej przy Programie 1 i 2 w Glasgow, ze szczególnym wsparciem dla Armina i Ani, trenerów, a na co dzień naszego fundacyjnego IT Teamu, oraz dla Znajomego Księdza z Polski.
Piosenka formacji Enej ma swój zaskakujący finał – okazało siębowiem, że kamień z napisem LOVE był ze złota. Więc “Zabrałem ci kamień z wielkim LOVE / Teraz mam milionów sto / A tobie dam, co chciałaś mieć / Te kwiaty za złotych pięć”. Męska krwawiąca ambicja i niespełnione marzenia kobiety, poza możliwością spotkania. Gdy piszę ten wpis, mąż mój Boski Andy właśnie pojechał z prawdziwą taczką do lasu nieopodal, z jakąś pilną wywózką chwastów. Zagaiłam bowiem: “Może porozmawiamy chwilę”. 🙂
Na szczęście JA+TY to przygoda na całe życie! Z pozdrowieniami ze wsi polskiej
M
1. Spotkanie FamilyCare Centers Fundacji Pomoc Rodzinie
June 18, 2015 12:47 pm
W poniedziałek 15 czewrca, w ślicznych pomieszczeniach zaprzyjaźnionej Fundacji Evangelium Vitae we Wrocławiu, miał miejsce historyczny moment – pierwsze spotkanie przedstawicieli FamilyCare Centers (czyli Centrów Troski o Rodzinę) Fundacji Pomoc Rodzinie.
Dlaczego tak ważne było to spotkanie? Powodów uzbierało się bardzo wiele. Programy odbywają się już w wielu miejscach na świecie i wszędzie tam są ludzie, którzy angażują się w ich prowadzenie i organizację. Wszędzie też zachodzi potrzeba troski o pary, które przeszły JA+TY=MY. Nawet jeśli już sam weekend rozwiązał jakiś poważny problem czy pomógł pokonać impas w relacji, doświadczenie pracy z Programami zapoczątkowanymi w 2008 roku pokazuje, że potrzeba wspierających środowisk, by możliwy był wzrost. Nie da się tego zapewnić bez pomysłu na to, co i kto dalej – dlatego zakładanie Centrów jest tak bardzo ważne.
Ważne też, bo działalność Fundacji poza granicami Polski wymaga wsparcia i uporządkowania, by odległość od źródeł nie działała na niekorzyść Programów, by nie doszło do zniekształcenia ich przesłania oraz by trenerzy mimo tej odległości mogli uczestniczyć w pełnym procesie szkolenia i certyfikacji, by poszukiwać i wspierać duszpasterzy, którzy mogliby kontynuować pracę z parami.
Kolejny istotny powód – by budować mosty, a nie ściany, pomiędzy Centrami. Tajemnicą poliszynela są już krążące w przyrodzie głosy, że “ks. Jarek powinien siedzieć w Polsce” (niektórzy nawet dodają, na czym 🙂 ) – i jakkolwiek chcielibyśmy bardzo “mieć” go więcej i bardziej dla siebie, spotkania takie jak to pokazują, że dar Programów jest uniwersalny i przeznaczony dla całego Kościoła powszechnego. Za każdym z miejsc, gdzie organizowany jest Program, stoją historie ludzi, którym odmienił on całkowicie życie i którzy chcą ten dar zanieść innym. Wszystkich nas łączy bardzo wiele i by to dzieło trwało – potrzebujemy siebie nawzajem rózwież “interkontynentalnie” wspierać.
Wreszcie sama Fundacja – przy takim zasięgu działania – potrzebuje silnej struktury, ujednoliconych i zrozumiałych zasad operowania oraz podziału obowiązków. To wszystko na tym spotkaniu próbowaliśmy opowiedzieć w naszych wystąpieniach. Ks. Jarosław i Agnieszka Rogalska, twórcy Programów, mówili o strukturze i strategii operowania Fundacji i Centrów, nasz tandem IT – Ania i Armin Soleccy – na temat roli brandingu w kreowaniu marki i środkowiska, ja – o misji trenera Programów, szkoleniu i certyfikacji oraz dojrzewaniu w tej roli. Ponieważ nie sposób o wszystkim napisać, będziemy do tego nowego otwarcia wracać w naszych postach.
Jesteśmy ogromnie wdzięczni tym, którym udało się przybyć na to spotkanie z Łomianek, Wrocławia, Rybnika, Glasgow, Brukseli, Anglii, Meksyku i Kolumbii. Zabrakło w tym roku USA i Niemiec, ale mamy nadzieję, że to dopiero początek takich spotkań w trosce o lepsze jutro naszych rodzin.
Dziękujemy Wam wszystkim, w jakikolwiek sposób włączającym się w tę misję. Ciąg dlaszy z Bożą pomocą nastąpi 🙂
M
(1) Przywitani przez S. Ewę Jędrzejak, Prezes Fundacji Evangelium Vitae, gospodarza tego niezwykłego miejsca
(2) Rozpoczęliśmy Mszą Sw.
(3) (4) Struktura i strategia – ks. Jarosław Szymczak i niewidoczna na zdjęciu (tak samo jak ukryta w Programach 🙂 ) Agnieszka Rogalska, po prawej stronie – Znajoma Margaret Tłumacz 😉
(5) Uczestnicy spotkania: Ana Maria, Bogota (Kolumbia)
(7) Marychu i Juan Manuel, Meksyk
(8) Agnieszka i Jacek, Wrocław
(9) Ania i Armin, Glasgow; przed nimi Basia z niewidocznym na zdjęciu Michałem z Rybnika-Katowic
(10) Arek i Aneta z Brukseli
(11) Radek i Ania – reprezentowali Łomianki
(12) Mariedga i Ricardo, Venezuela – UK, przed nimi – Beatriz z niewidocznym na zdjęciu mężem Jose Luisem, Meksyk
(13) W tyle – Agnieszka Przychodnia, obejmująca Biuro Polskie Fundacji
(14) Dzielenie się wrażeniami po wystąpieniach – przed podjęciem czekających nas działań
Zdjęcia: Beatriz Gonzalez
Program 3 – galeria wydarzeń
June 17, 2015 4:34 pm
(1) Jej oddaliśmy cały Program 3, na wiele tygodni przed jego początkiem
(2) Przed godziną zero
(3) Temat 1: “Kultura zapraszana do domu”
(4) Podsumowanie warsztatu
(5) Rozmawiamy w językach obcych, ale problemy bardzo nieobce
(6) Paweł, najmłodszy trener tej edycji Programu 3
(7) Był z nami Mateusz i kręcił film o Programie
(8) Posiłek (w tyle – Marychu i Juan Manuel, po prawej – Agnieszka, pierwszy plan: Pepe i Armin)
(9) Wieczór z “muzyką środka” 😉
(10) I jeszcze raz warsztat w grupie anglojęzycznej
(11) Narada z trenerami grupy polskiej – Dosią i Jarkiem – przed Warsztatem 6
(12) Warsztaty w ruchu – Yes, we can!
(13) Chwila na obmyślenie strtegii działania
(14) Dojechała do nas Współautorka Programów – Agnieszka Rogalska
(15) Msza Św. z odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich – Znajomy Ksiądz z Polski
(16) Na Mszy dołączyli do nas Przyjaciele – absolwenci Programów z Wrocławia i okolic
(17) Odnowieni w miłości
(18) I żyli długo i szczęśliwie
Zdjęcia: Małgorzata Rybak (1), (3) i (6), Danusia Opala (16), (17), (18), Beatriz Gonzalez – pozostałe
Program 3
June 14, 2015 5:00 am
Rzadko się pojawia w naszych wpisach, bo realizujemy go tylko raz w roku. W tym roku jest wyjątkowy i bardzo szczególny, bo nie tylko, że międzynarodowy, ale i międzykontynentalny. Jak już wiecie z wpisu Gosi, przylecieli na to spotkanie przedstawiciele naszych Centrów Troski o Rodzinę z różnych krajów. Jest to samo w sobie niesamowite, że na naszych oczach takie rzeczy się dzieją.
Doświadczamy ponownie uniwersalności naszych Programów, jak wiele potrafią wnieść w życie naszych uczestników w tylu różnych miejscach, w których się odbywają.
Towarzyszy nam wspaniała pogoda, która na koniec dnia sprawiła nam huczną niespodziankę pogodową, uniemożliwiając wyjście na zewnątrz z jednym z “plenerowych” warsztatów tego Programu. A był to jeden z argumentów towarzyszących nam przy wyborze miejsca. Okoliczność jednak pokazała, że gdy jedne rozwiązania stają się niemożliwe do realizacji, pojawiają się nowe. I zawsze sytuacje awaryjne pozwalają doświadczyć, że możemy na sobie nawzajem solidarnie polegać, a Pan Bóg pomnaża skromne nawet narzędzie.
Dziś kolejny intensywny dzień. Prosimy bardzo o wsparcie na dziś, jak i na jutrzejsze ważne spotkanie ośrodków Fundacji na świecie, które pomoże nam lepiej organizować nasze działania i “pomoc rodzinie”.