Józef, człowiek czynu

March 20, 2017 5:00 am

Pięć lat temu, wykonując kolejne tłumaczenie artykułu na temat głębokich wykopów, ścianek szczelnych i parametrów gruntowych w ramach mojej specjalizacji zawodowej, jaką osiągnęłam tłumacząc podobne teksty od roku 2000, napisałam list do św. Józefa z prośbą o zmianę branży. Było to ostatnie zlecenie, jakie do mnie przyszło wtedy na długie miesiące potem. Liścik przechowuję do dzisiaj, bo ta prośba jakoś także przyprowadziła mnie do Fundacji i zaangażowania swoich talentów w pracę na rzecz małżeństwa (najpierw swojego) i rodziny.

Święty Józef, Patron dzisiejszego dnia, tak mi się kojarzy. Z konkretem. Z dachem nad głową (zawsze go znajdował, gdy Święta Rodzina była w opałach), z troską o swoich bliskich w ciągłych podróżach (dlatego zawsze modlimy się do niego, gdy wyruszamy w podróż), z pomocą w trudnych dylematach zawodowych czy materialnych niedostatakach.

Nie wiem, czy Mu to wystarcza i czy nie można pójść w stronę pogłębienia tego, jak dobrym był mężem i wspaniałym tatą, ale ta oszczędność słów na kartach Ewangelii, gdy jest o nim mowa, mówi mi bardzo wiele o mężczyznach: o ich wąskiej specjalizacji do konkretu i czynu, o potrzebie zaufania ze strony kobiety w ich decyzjach podejmowanych w stanie zagrożenia, o miłości wyrażającej się poprzez zapobiegliwość i wreszcie o ofierze, jaką składają z własnej potrzeby kontroli, gdy poddają się Bogu.

Jak bardzo Maryja musiała znać różnice i ubogocać ich wspólne życie intuicją, drobiazgami, kobiecą delikatnością i mądrością. Choć przecież była kobietą silną, pełną wewnętrznego piękna, w dodatku Matką Boga. Mogłaby uprosić jakiś cud u Niego, żeby Józef gadał z nią godzinami, osiem razy dziennie zapewniał ją, że jest ważna, jedyna i najwspanialsza na świecie, opowiadał jej ze szczegółami o każdym kliencie stolarni oraz jak miała na imię jego żona i dzieci. Bo przecież wydaje się,  że na pytanie: “jak było w pracy?” On także odpowiadał: “dobrze”. 🙂 A jednak Maryja nigdy nie zwątpiła w jego miłość.

Małgorzata Rybak

Święto zaślubin Maryi i Józefa – 23 stycznia

January 23, 2016 5:00 am

Dziś już nie jest obchodzone powszechnie, ale zachowało się jeszcze w niektórych miejscach, w tym w zakonach. To jedyne święto, które łączy ich oboje. Od czasów seminaryjnych zacząłem zwracać uwagę na to, że w tak wielu kościołach każda z Osób Świętej Rodziny jest przedstawiana osobno. Pan Jezus w centrum (tabernakulum, ołtarz), a Matka Boża w jednej nawie i św. Józef w drugiej. A przecież przez trzydzieści lat byli jedno. I teraz w niebie także są jedno. Trudno sobie wyobrazić, żeby Pan Jezus, który powierzył się całkowicie im obojgu, który ich szanował jako swoich rodziców i „był im posłuszny” – teraz, gdy są w niebie, traktował ich inaczej.

I tak, jak dla małżonków dzień ich zaślubin jest dniem tak  dla nich ważnym, podobnie i my możemy dziś świętować razem z Maryją i św. Józefem ich zaślubiny.

Proszę dziś szczególnie o Ich opiekę nad każdym małżeństwem, nad Wami wszystkimi, żebyście „rozpalili w sobie na nowo charyzmat, który został Wam dany.”

Z najserdeczniejszą pamięcią

Ks. Jarosław