„Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: Panie, otwórz nam!” (Łk 13,25)
Skoro Pan domu wstanie…
A tymczasem On stoi u progu na naszych serc i puka. Nie zamierza wyważać drzwi i do niczego nie zmusza. Po porostu jest, stoi i czeka. Może jest coś, co blokuje to serce, może strach przed tym, co się może wydarzyć w związku z tą wizytą, może złość, że nie wszystko idzie po naszej myśli, a w związku z Jego obecnością jeszcze się zmienią nasze precyzyjne plany, a może po prostu dziwimy się, że Pan całego świata chce być tak blisko nas, grzeszników?
W każdej chwili jest w gotowy wejść do środka i przynieść przebaczenie, przyjaźń, zrozumienie, siły. Chce tylko, abyśmy Mu dali szansę, a On da nam pokój. Z Nim przemienimy nasze serca. Będą piękne.
„Oto stoję u drzwi i kołaczę: Jeśli ktoś posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną.” (Ap 3,20)
Dorota
Categorised in: Dorota