Czyli: twórczość czy tfurczość?
Tak rozróżnialiśmy prace naszych studentów, widząc w nich albo przejaw zaangażowania i pasji, albo prace na zaliczenie, na przysłowiowy odczep. Podobnie jest z rozwiązywaniem konfliktów w relacjach. Możemy przesłuchać nasze dialogi wzajemne – i te wypowiedziane głośno, i te wykrzyczane ciszą; możemy prześledzi wszystkie argumenty za i przeciw i stwierdzić, że obiektywnie rzecz biorąc… mamy rację. Możemy też „rację” postawić nie po stronie jednej albo drugiej, ale po stronie relacji. Ona ma rację. Nasze małżeństwo ma rację. Nade wszystko rację bytu. I o nią trzeba zawalczyć. Nie o siebie, ale o nas. I wtedy trzeba umieć powiedzieć przepraszam w sposób twórczy—który chroni naszą relację, a nie strony tej relacji. Bo można czasem też powiedzieć “przepraszam” dla „świętego spokoju” i wtedy to już nie jest twórczość.
Adwent to czas skracania i prostowania ścieżek. Także do siebie nawzajem. A najprostsze to te, które prowadzą do spotkania z drugą osobą nie tylko w wolnym, ale i twórczym darze z siebie. Bo to, co najbardziej twórcze jest jednocześnie najprostsze. Krętactwo jest strasznie skomplikowane.
Jak dziś powiem w sposób twórczy, że kocham Ciebie nad życie?
ks. Jaroslaw
PS. Dziekuję wszystkim za pamięć o naszym intensywnym weekendzie z P2 i szkoleniem dla par trenerskich Programu dla Narzeczonych “RADOŚĆ I NADZIEJA”. To dzięki Wam to wszystko się udaje. Do zobaczenia za tydzień we Wrocławiu.
Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak