On zaś ich zapytał: “Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?” Zatrzymali się smutni.
“Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił.” Wszedł więc, aby zostać z nimi.
(Łk 24,29)
W drodze do Emaus jesteś codziennie. Wędrujesz od wydarzenia do wydarzenia, niosąc w sobie ów wewnętrzny monolog, który komentuje to, co już się stało, ale też przewiduje, obawia się, popada w zniechęcenie, traci z oczu horyzont.
W tej drodze od wstawania do odprowadzania dzieci do szkoły, przedszkola, w pracy i z pracy do domu, przyłącza się do Ciebie Jezus. I mówi: Opowiedz mi o tym. Wypowiedz swoje serce. Mam czas.
A potem opowiada Ci, jak to wszystko wygląda z Jego perspektywy. Na ogół o wiele lepiej niż myślisz (wiesz, On właśnie po ciężkich przejściach, a przecież ŻYJE). Tu śnieg, a tu zobacz: ptak woła, że wiosna.Ty, że zawaliłeś, On, że teraz możesz spróbować inaczej. Ty, że się nie poukładało, On, że jednak po coś, cierpliwości, jeszcze się zdziwisz. Ty, że ktoś w rodzinie za mało z siebie daje, On, zobacz, trzeba mu pomóc, bo sam nie daje już rady. Ty, że wygrałbyś konkurs na przegrane życie, On: “moje śliczne i kochane Dziecko”.
Opowiedz Mu. Posłuchaj. Daj się przekonać. Potem wejdzie razem z Tobą do domu, żebyś na wieczór nie siedział sam.
M
Categorised in: Małgorzata Rybak