Wczoraj było bardzo uroczyście. Od oficjalnych przemówień w przepięknej Sali Kongresowej Palacio del Congreso (budowla na planie prostokąta, na którym rozmieszczone zostały jego sale) po uroczysty koncert na zakończenie dnia z długą owacją na stojąco na koniec i oczywiście znakomitym bisem.
Przed południem sesje plenarne, po południu panelowe, równolegle w 5 salach. Co z jednej strony pozwala na pokazanie wielu tematów omawianych przez specjalistów dosłownie z całego świata, a z drugiej każe dokonywać trudnego wyboru, bo nie można być równocześnie wszędzie.
Przerwy to nieustanne spotkania z ludźmi. Tymi znanymi już z poprzednich kongresów (co u Ciebie?, jak sytuacja rodziny w Twoim kraju?) i całkiem nowymi z wymienianiem się wizytówkami (których plik rośnie i przypomina mi, że trzeba wreszcie pomyśleć o swoich własnych), zapraszaniem do odwiedzenia lub już z konkretnymi zamówieniami na udział w ich różnych przedsięwzięciach.
I duża dyscyplina czasowa, oprócz drobnego opóźnienia na początku, zrozumiałego samego z siebie, już nie mówiąc o tym, że przecież jesteśmy w Hiszpanii 😉
Dyscyplina, która pozwala mówcom na przemawianie przez 10 minut, a potem jest sygnał, który jednoznacznie uświadamia, że właśnie przekroczyłeś czas. Dyscyplina, która wczoraj/dzisiaj spędziła mi sen z powiek, bo do późna w nocy ćwiczyłem swoje dzisiejsze wystąpienie usiłując skrócić swój tekst o 2 min. Na chwilę obecną wybrałem szybsze mówienie, co wyjdzie, zobaczymy. W każdym razie proszę dziś o wsparcie. Polak w Madrycie, ksiądz, o niepłodności, po angielsku, wobec 3.000 uczestników. Nie wiem, czy zwykłe westchnienie wystarczy 🙂
Hasta mañana.
X Jarosław
Od Redakcji: Wystąpienie będzie można oglądać dziś na żywo w ramach sesji 11:00-12:00 (ok. 11:20) na oficjalnej stronie Kongresu.
Program na dziś: TU
Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak