To zawsze wielkie przeżycie. Koniec bardzo intensywnego tygodnia studiów, ćwiczeń, wykładów, ale i modlitwy, spotkań, poznawania się. Jak często słyszałem z ust uczestników: to niezwykłe spotkanie, to niesamowite miejsce, ci ludzie są inni; tyle krajów, kultur, języków, a doświadczaliśmy tak głębokiej jedności.
Gdy tak niedawno przysłuchiwałem się, jak się każdy przedstawiał, myślałem o historiach życia, które kryją się za każdym z uczestników. Dziś już wielu znam, wielu z nich powierzyło mi swoje historie, a ja staję z sercem pełnym wdzięczności za to wszystko, co się w tym czasie stało.
Dziś niedziela misyjna. Modlimy się za misjonarzy. I dziś rusza do swoich domów, miast i środowisk nowa grupa z misją – proklamować Dobrą Nowinę o Życiu i Miłości. Wyposażeni w nowe narzędzia, z nową wiedzą, będą się spotykać z małżeństwami, które najbardziej czekają na to spotkanie. Przyjadą tu za kilka miesięcy, w kwietniu, by zdać relację i pogłębić wiedzę.
I już sobie myślę o historiach, które przywiozą, o spotkaniach, w których Ewangelia zawita do domów, które tak długo trwały w nadziei, że ich modlitwy zostaną wysłuchane.
Niedawno pisał do mnie absolwent poprzedniego roku – już pięć par cieszy się z poczęcia dziecka. Tylko dlatego, że zadał sobie trud, żeby tu przyjechać i zdobyć potrzebną wiedzę. W ilu domach zagościła już radość i w ilu, dzięki nim, zagości.
I jak tu się nie posiadać z radości?
Usłyszeliśmy, że wszelkie Pismo od Boga jest natchnione. I pierwszy człowiek powstał z tchnienia Bożego. Gdy czytamy Pismo św., jest w nim obecne to tchnienie, które ma moc powołać do życia. Każdego dnia zaczynaliśmy rano od Mszy św., od słuchania Słowa Bożego i karmiliśmy się Eucharystią. Teraz mocni Nim niech niosą Ducha Życia do innych.
z modlitwą serdeczną za nich i za was wszystkich w tylu miejscach na świecie
Fr. Jay
Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak