"wiem, nie jestem dzieckiem"

December 28, 2013 9:27 am

Mówiłaś: wiem, nie jestem dzieckiem.
Wiem, co jest dobre w moim życiu, a co nie.
I dopadł Cię przeklęty ogień,
I ciągle pali, ciągle pali, niszczy Cię.

Mówiłaś: Bóg jest gdzieś daleko,
Na pewno nie wie, co w mym życiu dzieje się.
Nie chciałaś wierzyć mi, że tamtej nocy,
Właśnie dla Ciebie Boży Syn narodził się.

I wciąż Cię kocha, kocha, kocha, kocha
Nieprzytomnie.
I wciąż Cię kocha, kocha, kocha, kocha
Tak, jak nikt.*

Próbuje się nam wmówić, że “dorosłość” i “realizm” znaczy tyle, co samowystarczalność i racjonalizm. “Nie bądź dzieckiem. “Weź sprawy w swoje ręce.” Tymczasem Narodzony w stajence jako dziecko ochrania w nas właśnie to, co dziecięce: co kruche, otwarte na pomoc w zewnątrz, na opiekę kogoś silniejszego i Jego prowadzenie. Więcej nawet: bez tej opieki dziecko nie przetrwa, nie poradzi sobie, jest całkowicie bezbronne. Więc “realizm” oznacza jak najbardziej otwarcie się na obecność Kogoś mądrzejszego w naszym życiu, kto wie, co jest dla nas dobre, lepsze i najlepsze. I kocha nieprzytomnie.

W Karmelu Dzieciątka Jezus jest taka tradycja w dzisiejsze trudne Święto Młodzianków: na jeden dzień przełożonymi Zgromadzenia w każdym Domu zostają najmłodsi powołaniem (wybierani w demokratycznych i tajnych wyborach 🙂 ). Może dziś warto poobserwować nasze dzieci, może warto odkopać w sobie i pokazać Panu Bogu to, co jest w nas dziecięce, proste, ufne i potrzebujące – i temu oddać władzę. I prosić, by On sam w nas odbudował to, co światowy “realizm” odbiera i niszczy, wmawiając, że jesteśmy zdani tylko na siebie. Niech On da nam wołać do Niego tak, jak przyszedł nas uczyć Jego Syn.

M

*Piosenka o miłości, 40 synów i 30 wnuków jeżdżących na 70 oślętach (zespół pochodzi z Wrocławia, a jakże 😉 ). Do posłuchania TU.

Tags: , ,

Categorised in: Małgorzata Rybak