Wypowiada z krzyża tak niewiele słów, a jednak mówi całym sobą.
Że każdy człowiek jest wartościowy, że nie ma dla Niego takiego, który by się nie liczył.
To ostatni sposób, żeby jeszcze coś powiedzieć do tych, którzy nie wierzą już w żadne zapewnienia. Bo może tyle wydarzyło się w ich życiu.
Przez kilka lat działania dawał z siebie wszystko, żeby powiedzieć o miłości Ojca. Mało spał, nie miał swojego kąta, szukał pogubionych i oni szukali Jego, uzdrawiał, przebaczał, brał w obronę, pokazywał drogę do prawdziwego życia.
Ta ostatnia deklaracja miłości jest totalna, jest otwarciem całego Siebie. Żeby Ci to powiedzieć, uczynił się całkowicie bezbronnym. Wziął na Siebie Twoje ciężary i pozwolił się tak bardzo zranić. Gdy rozebrany z godności i odrzucony, woła do Ojca o swojej samotności, wydaje się, że nie ma już ani wiary, ani nadziei, a treścią Jego ofiary pozostaje jedynie bezgraniczna, “nielogiczna” miłość.
Do Ojca. Do Ciebie. Żebyś Go przyjął. Żebyś Mu uwierzył. Żebyś pozwolił Mu stać się częścią Twego życia.
M
Categorised in: Małgorzata Rybak