Rano widzę wywieszoną w hallu listę z godzinami nocnej Adoracji. No nie wiem, myślę, byłam już wczoraj, może zajmę miejsce komuś, kto jeszcze zdążył. Godzin jest o wiele mniej niż uczestników. Poza tym czy On chce się ze mną znowu spotkać? Postanawiam, że jeśli do kolacji “moja” godzina zostanie wolna, to się wpiszę. Przed kolacją cała lista jest zapełniona, poza rubryką między 2 a 3:00. Czas, na który tak bardzo miałam nadzieję, jest wolny.
Jak bardzo każdy z nas jest przez Niego wyczekiwany. Nikt nie może zająć Twojego miejsca w Jego sercu. W prostym spojrzeniu na Ciebie, gdy przychodzisz, On Cię przyjmuje, wita, zaprasza. Nic w Tobie Go nie przestraszy, nie wyda się zbyt skomplikowane. Jeśli nawet czasem w sali pełnej ludzi czujesz się tak samotny z powodu swoich trudności, że przyjacielem wydaje Ci się jedynie wiszący pod sufitem pająk, On jest Ci nieskończenie bliski. Ocala, chroni, wyrywa z izolacji. Wie, że potrzebujesz Jego miłości, uzdrowienia i łaski, by kochać i przebaczać. By ocalać innych.
Błogosławione godziny, gdy On chce spędzać z nami czas.
M
Categorised in: Małgorzata Rybak